Kluby z czołówki drugiej ligi składały wnioski licencyjne zarówno na Fortuna 1. Ligę, jak i na występy na niższym szczeblu rozgrywek. To wyjaśnia dlaczego beniaminek pierwszej ligi był rozpatrywany tak samo, jak kluby, które w tych rozgrywkach pozostały. Radomianie nie mieli problemów z uzyskaniem licencji na grę w drugiej lidze. "Zieloni", podobnie jak przed rokiem, uzyskali licencję bez nadzoru finansowego, ale tym razem KL przyznała im nadzór infrastrukturalny. W obliczu wciąż nie ukończonej budowy nowego stadionu, nie może to jednak zaskakiwać.
Dla Radomiaka licencja bez nadzoru finansowego może być uznana za spory sukces. Takiego nadzoru nie uniknął bowiem nawet... Widzew Łódź, który posiada kilkukrotnie wyższy budżet niż radomski klub. Ponadto łodzianie zostali ukarani za zaległości w płatnościach. Nadzoru finansowego nie uniknęły także pozostałe zespoły, które wywalczyły awans do Fortuna 1. Ligi, czyli GKS Bełchatów i Olimpia Grudziądz. Radomianie zostali jednak ukarani przez Komisję Licencyjną karą 4000 zł. Jej powodem jest spóźniony termin złożenia prognozy finansowej, jednego z wymaganych dokumentów w procesie licencyjnym. Klub dostarczył ją niedługo po regulaminowym terminie.
W najbliższych dniach PZPN wyda komunikat w sprawie licencji na grę w Fortuna 1. Lidze. Radomiak najpewniej ją otrzyma - spodziewanie w podobnej formie, co na rozgrywki drugiej ligi. Pewne jest bowiem przydzielenie "Zielonym" nadzoru infrastrukturalnego.














Napisz komentarz
Komentarze