Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 12:19
Reklama

Samorząd społecznie (nie)odpowiedzialny

- Miasto nie dba o swoich mieszkańców. Władzom nie zależy, czy radomianie pracują na umowę o pracę, czy na śmieciówkach – mówi czytelnik. Na potwierdzenie swojej tezy pokazuje plik dokumentów.

Sławomir Okoń przyszedł do redakcji po jednym ze spotkań dla zainteresowanych pracą kierowcy na liniach miejskich, które od sierpnia będzie obsługiwało konsorcjum firm DLA z Wrocławia, Meteor z Jaworzna i Irex-4 ze Świętochłowic. 

Najlepsze wiadomości video z Radomia znajdziesz na naszym kanale na YouTube - TUTAJ.

– Nie dają umowy o pracę, tylko proponują umowę zlecenie albo samozatrudnienie. To oburzające, bo kierowcy, którzy stracili pracę, a pracowali na tych liniach, kiedy je obsługiwała firma Michalczewski, to nie są młodzi ludzie. Nie w głowach im zakładanie firmy na stare lata. Chcą dopracować do emerytury. Ale jak? Na umowie zlecenie? Miasto nie zadbało o kierowców – stwierdza oburzony Okoń.

Linie 3, 8 i 13, przypomnijmy, od 1994 obsługuje firma ITS Michalczewski. Przetarg na przewóz pasażerów na tych liniach był ogłaszany dwukrotnie. Za drugim razem w specyfikacji istotnych warunków zamówienia został zmieniony warunek dotyczący autobusów; miały być całkiem nowe. Podniesiono też cenę usługi. Nie było natomiast wzmianki na temat sposobu, w jaki wykonawca ma zatrudniać kierowców.

Śląskie konsorcjum zwyciężyło dając najniższą cenę. I było to jedyne kryterium oceny ofert.

Zlecenie i samozatrudnienie

Po wygraniu przetargu konsorcjum szukało w Radomiu kierowców. - Na spotkaniu przedstawiciel firmy mówił, jakie proponują stawki. Była też mowa o trzech rodzajach umów: umowa o pracę, zlecenie i samozatrudnienie. Ale na kolejnym spotkaniu dla zainteresowanych już nie było mowy o umowie o pracę. Nie zdecydowałem się – mówi Cezary, jeden z 41 kierowców, którzy stracili pracę w ITS Michalczewski, po tym, jak ITS przestał obsługiwać linie 3, 8 i 13.

Firma DLA potwierdza, że nie proponuje kierowcom w Radomiu umów o pracę. - Dla nas najkorzystniejsze są inne formy zatrudnienia. I część osób to rozumie. Nikogo do niczego nie zmuszamy. Samozatrudnienie ma swoje plusy. We Wrocławiu większość osób w ten sposób z nami współpracuje. Często bywa tak, że kierowca zatrudniony na umowę o pracę z własnej inicjatywy przechodzi na samozatrudnienie. Ponadto my szkolimy kierowców zupełnie nowych, a stawki, które proponujemy, są konkurencyjne i nie wykluczamy, że będą podnoszone – mówi Grzegorz Bajorek z DLA we Wrocławiu.

W świetle prawa

Zgodnie z art. 29 ustawy o zamówieniach publicznych, nazywanym „klauzulą społeczną”, ten kto rozpisuje przetarg, może zastrzec na jakich warunkach wykonawca ma zatrudnić osoby do wykonania zadania. „Zamawiający może określić w opisie przedmiotu zamówienia wymagania związane z realizacją zamówienia, dotyczące: (…) zatrudnienia na podstawie umowy o pracę przez wykonawcę osób wykonujących czynności w trakcie realizacji zamówienia na roboty budowlane lub usługi, jeżeli jest to uzasadnione przedmiotem lub charakterem tych czynności.”

Wymóg dotyczący zatrudniania na umowę o pracę może być wpisany do specyfikacji istotnych warunków zamówienia jako obligatoryjny. Może być też potraktowany jako jeden z elementów branych pod uwagę przy obliczaniu punktacji, obok ceny. 

Niechętnie bo za drogo

Jak informuje Janusz Kalinowski z biura prasowego w Urzędzie Miejskim w Radomiu, magistrat w ostatnim czasie wprowadził do kryteriów oceny ofert kwestię zatrudnienia pracowników na etat w dwóch postępowaniach przetargowych. - Dotyczyło to przetargu na dozór fizyczny mienia, chodziło o pół etatu oraz utworzenia i prowadzenia punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Tam pracownicy mieli być zatrudnieni na cały etat - informuje Janusz Kalinowski. Dlaczego tylko w dwóch przetargach zastosowano klauzule społeczne? – W wielu przypadkach stosowanie takich klauzul byłoby bezzasadne. Spowodowałoby też ograniczenie liczby oferentów, co z kolei miałoby wpływ na wyższą cenę - wyjaśnia Kalinowski.

Jednak miasto ocenia, że pomimo braku jasno postawionego wymogu na etapie przetargu większość firm, które wygrywają przetargi ogłaszane przez magistrat zatrudniają na umowę o pracę.

Dyrekcja MZDiK zapytana o przyczynę nie wpisywania klauzul społecznych w przetargach ogłaszanych przez jednostkę, nie udzieliła wypowiedzi.

Jak robią to inni? Warszawa.

Jak już wspomnieliśmy samorządy mogą, nie muszą, przy procedurach związanych z zamówieniami publicznymi zwrócić uwagę na kwestie społeczne, wśród nich sposób zatrudnienia. Z tej możliwości korzysta Warszawa i często wpisuje warunek dotyczący zatrudnienia na umowę o pracę do specyfikacji jako wymóg stawiany wykonawcy. Tak też było przy jednym z przetargów na obsługę komunikacji publicznej. „Zgodnie z art. 29 ust. 4 pkt 4 ustawy Zamawiający wymaga zatrudnienia na podstawie umowy o pracę (pełny etat) przez Wykonawcę kierowców autobusów, dyspozytorów, pracowników służby zabezpieczenia ruchu w trakcie realizacji zamówienia przez cały okres obowiązywania umowy.” - czytamy w dokumencie na początku specyfikacji.

- Zależy nam, żeby przewoźnicy, którzy będą wygrywali przetargi, zapewniali dobre warunki pracy swoim pracownikom. A dobre warunki pracy to przede wszystkim umowa o pracę, a tym samym zabezpieczenie społeczne, odprowadzanie składek na ubezpieczenie zdrowotne, rentowych i emerytalnych. To ma bezpośrednie przełożenie na to, w jaki sposób zatrudnione osoby wykonują swoje obowiązki, co przekłada się na jakość świadczonych usług przewozowych – mówi Magdalena Potocka z ZTM Warszawa.

ZTM w ostatnim czasie ogłosił dwa przetargi na obsługę komunikacji miejskiej i jeden na kontrolę biletów. W każdym z nich zawarto klauzule społeczne.

W innych przetargach ogłaszanych przez miasto stołeczne i spółkach podległych miastu jest podobnie.

Częstochowa. Społecznie odpowiedzialna.

W Częstochowie obowiązuje od 2011 rozporządzenie prezydenta miasta, którym wszystkie wydziały i jednostki organizacyjne miasta zobowiązane są do stosowania klauzul społecznych w procedurze zamówień publicznych. Zarządzenie to dotyczy także spółek miejskich.

- Ważna jest dla nas społeczna odpowiedzialność samorządu. Często gmina jest największym inwestorem w mieście. Liczy się dla nas jak będą wydawane te pieniądze, czy to gminne, czy unijne – mówi Adrian Staroniek, naczelnik Wydziału Polityki Społecznej w Częstochowie. Wykonawcy są zobowiązani zatrudniać pracowników na umowę o pracę, często też jest stawiany m.in. wymóg zatrudniania określonej liczby osób bezrobotnych. Co pół roku samorząd przeprowadza kontrolę. Na wykonawców nie stosujących się do umowy nakładane są kary.

- W dodatku okazuje się, że stosowanie klauzul społecznych nie spowodowało podniesienia cen – dodaje Staroniek.

We czwartek (28.07) wchodzi w życie nowelizacja przepisów o zamówieniach publicznych, która kładzie znacznie większy nacisk na klauzule społeczne. - Według nowej ustawy zamawiający wyznacza, które osoby zatrudnione przez wykonawcę do wykonania zadania mają być zatrudnione na umowę o pracę. Natomiast, czy to się sprawdzi, czy też zamawiający będą szukać obejść tego przepisu, okaże się w praktyce - mówi Tadeusz Joniewicz z fundacji Centrum CSR.PL prowadzącej monitoring zrównoważonych zamówień publicznych w Polsce.

W chwili obecnej, jak informuje Joniewicz, tylko niewielka część samorządów korzysta z klauzul społecznych.

Najświeższe wiadomości z Radomia i regionu znajdziesz na profilu CoZaDzien.pl na Facebooku - TUTAJ.

 


Podziel się
Oceń

ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama