Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 17:44
ReklamaElmas

Jest taka ulica w Radomiu: Heleny Derkacz

Kilkudziesięciu patronów radomskich ulic i placów to osoby wielce dla Radomia – jego historii, życia politycznego, gospodarki, kultury – zasłużone. W wielu przypadkach jest jednak tak, że dowiadujemy się, kim byli, w momencie nazwania ich imieniem ulicy, a potem o ich wyjątkowości zapominamy.
Jest taka ulica w Radomiu: Heleny Derkacz

Źródło: fot. Szymon Wykrota

Ulica Heleny Derkacz, Janiszpol.

Prostopadła do ul. Piotra Skargi, między ul. Bieszczadzką a Władysława Mikosa.

zajawka

Wszystko, co o niej wiadomo, pochodzi z opowieści i wspomnień tych, którzy ją znali, a nie z dokumentów. A informacje te dotyczą głównie działalności społecznej Heleny Derkacz, a nie jej osobistego życia.

Helena (nie znamy jej panieńskiego nazwiska) urodziła się prawdopodobnie w ostatnich latach XIX wieku. Czy w Radomiu? Czy jej rodzina pochodziła z naszego miasta? Niewykluczone, bo wiadomo, że była właścicielką kilku działek w rejonie ul. Pięknej, która teraz nosi jej imię. Miała też mieszkanie w kamienicy przy ul. Żeromskiego 66.

Wyszła za mąż za wojskowego – majora WP. W Radomiu przyszli na świat dwaj synowie Derkaczów: Jerzy (ur. w 1919 roku) i Tadeusz (ur. w 1920). Być może męża Heleny przeniesiono do innego pułku i zabrał rodzinę, bo trzeci z synów – Kazimierz urodził się (w 1922 roku) w Kościerzynie, a czwarty - Jan (1923 rok) w Dubnie na Wołyniu. Wszyscy byli „studentami uczelni wyższych i szkół zawodowych w Warszawie”.

Rodzina Derkaczów wróciła po pewnym czasie do Radomia. Helena w latach 1935-1940 była właścicielką lokalu przy ul. Słowackiego 16; prowadziła tam hurtownię tytoniową.

W czasie II wojny światowej straciła męża i dwóch synów (zaginęli bez wieści w powstaniu warszawskim). W ruchu oporu działali też Jerzy i Jan; zostali aresztowani przez gestapo. Jana Niemcy wywieźli do obozu Auschwitz. Potem trafił prawdopodobnie na Zachód. Po powrocie osiedlił się w Gliwicach. Helena Derkacz została w Radomiu; mieszkała na Idalinie.

zajawka

Była osobą wykształconą; znała język angielski i udzielała darmowych korepetycji okolicznej młodzieży. Zorganizowała, wraz z innymi dobroczyńcami, rodzaj przedszkola dla dzieci, w prowadzeniu którego pomagały harcerki i wolontariuszki. W czasie wakacji pod jej opieką i kierunkiem odbywały się zajęcia na przygotowanym przez nią i Mariana Dobczyńskiego boisku. Ich staraniem powstała przy ul. Bluszczowej świetlica – zalążek dzisiejszego Domu Kultury „Idalin”. Za własne bądź podarowane przez innych pieniądze kupowała potrzebującym jedzenie i lekarstwa. Na ten cel przeznaczała też dochody z organizowanych przez siebie i innych społeczników zabaw dla dorosłych. Ciekawostką jest fakt, że w latach 50. sprowadziła do swojego ogrodu nieznane w tamtej okolicy truskawki, którymi obdarowywała dzieci. Starsi mieszkańcy Idalina pamiętają drobną, zgarbioną postać Heleny, ciągnącą gospodarczy wózek pełen różnych smakołyków dla dzieci i ubogich. Niezwykle wyczulona na biedę, niosła pomoc wszędzie tam, gdzie była ona potrzebna.

Ok. 1980 roku wyjechała do syna do Gliwic. Tam zmarła; miała prawdopodobnie 96 lat.

Miejska Rada Narodowa ulicę na Janiszpolu nazwała imieniem Heleny Derkacz 29 marca 1985 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Anonim 01.05.2019 09:47
Pamiętam p. Helenę z dzieciństwa w okresie 1971 do czasu jej wyjazdu do syna. Była moją sąsiadką ale nie przypomina tej z fotografii. Pamiętam ją jako drobną osóbkę w kapelusiku i koronkowych rękawiczkach (mocno zniszczonych) rozdawała owoce ze swojego ogrodu. Nigdy potem nie jadłam tak pysznych gruszek :) Jako dziecko bywałam u Niej w domu...Miała piękne meble, obrazy i pamiątki rodzinne. To tam narodziła się moja pasja do antyków. Wspaniała osoba.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 30.04.2019 22:25
No ludzie....kto pisze takie artykuły? cyt. "była właścicielką kilku działek w rejonie ul. Pięknej, która teraz nosi jej imię" i niżej cyt. "Miejska Rada Narodowa ulicę na Janiszpolu nazwała imieniem Heleny Derkacz 29 marca 1985 roku." Ulica Piękna jest na Idalinie i o ile mi wiadomo nie zmieniono jej nazwy.Proponuję sprostowanie tego artykułu, łącznie z wymianą fotografii na właściwą.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
ego 28.04.2019 19:14
Do "Lado": CYTAT: Więc zadaj sobie trud i odkryj to". Niestety, nie mogę, zgodnie z ustawą księgi metrykalne z ostatnich stu lat nie są udostępniane publicznie. Mogę to zrobić najwcześniej w 2020 wobec Jerzego Derkacza i w 2021 roku wobec Tadeusza Derkacza - dlatego pisałem o urzędnikach magistratu, gdyż pracownicy USC maja dostęp do ksiąg. Taka tam podstawowa wiedza, zanim się komuś coś wytknie...

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Beza 28.04.2019 15:01
Beza. To zdjęcie nie przedstawia Pani Heleny... Znałam ją osobiście. Nie jest prawdą, że od 1980 nie było JEJ w Radomiu ... W 1983 roku gościła w moim domu , była najważniejszym , zacnym gościem... Szkoda, że nie podaje się sprawdzonych faktów...

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Anonim 27.04.2019 22:04
Czy na zdjęciu na pewno jest Pani Derkacz? Znałam ją. Zdjęcie kojarzy mi się z Panią Lucyną Malawską ( działaczka społeczna), która mieszkała blisko Pani Derkacz.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Lado 28.04.2019 09:50
Moja żona ja pamięta i te cukierki, miała wtedy kilka latek

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
fan 27.04.2019 18:45
Szkoda, że ul Bieszczadzka (od Banacha do Sołtykowskiej) jest tak zaniedbana, to chyba jedna z ostatnich gruntowych ulic w Radomiu.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
JJ 27.04.2019 20:09
Gdzie tam, ostatnia! Jest ich ciągle sporo.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
ego 27.04.2019 17:43
cytat: "Czy jej rodzina pochodziła z naszego miasta? Niewykluczone, bo wiadomo, że była właścicielką kilku działek w rejonie ul. Pięknej, która teraz nosi jej imię. Miała też mieszkanie w kamienicy przy ul. Żeromskiego 66. Wyszła za mąż za wojskowego – majora WP. W Radomiu przyszli na świat dwaj synowie Derkaczów: Jerzy (ur. w 1919 roku) i Tadeusz (ur. w 1920)". W Urzędzie Stanu Cywilnego, który podlega miastu są księgi metrykalne, w tym urodzeń. Przecież przy narodzinach synów muszą być jej dane, zapewne do znalezienia jest też akt ślubu obojga... Co to za trudność ustalić??

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Lado 28.04.2019 09:48
Więc zadaj sobie trud i odkryj to

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.
Reklama