Maria Walewska była ziemianką, która wraz z mężem gospodarowała w majątku ziemskim Kowala Stępocina. Ale jej aktywność wykraczała daleko poza codzienne obowiązki.
- Robiła bardzo dużo dla szkolnictwa, w czasie wojny prowadziła tajne komplety, pomagała ludziom z serca i tak jak mogła i tak ją ludzie zapamiętali - mówi Elwira Dzikowska, Resursa Obywatelska
Bohaterka filmu działała też w Stowarzyszeniu Niewiast Katolickich, Kole Ziemianek i Stowarzyszeniu Koła Gospodyń Wiejskich. Mogła rozpocząć karierę polityczną w 1918 roku. Wybrała jednak inne obszary działalności.
- Wygłosiła na pamiętnym wiecu w kinie Corso 3 listopada 1918 roku wspaniałe przemówienie. Przemówienie, mowę, która mogła się stać początkiem jej kariery politycznej. Nie stała się bo pani Walewska miała inne plany i nie miała nigdy ambicji politycznych. Uważała, że jej praca, tak jak już wspomniałam, na polu społecznym da dużo większe efekty i będzie po prostu bardziej przydatna ogółowi ludzi - mówi Elwira Dzikowska, Resursa Obywatelska
Film ma 30 minut. Prezentuje m.in. archiwalne fotografie, dokumenty czy wspomnienia przedstawicieli rodziny Walewskich.
- Zazwyczaj jest tak, że zjawia się w odpowiednim momencie jakiś Święty Mikołaj pod tytułem „rodzina” i ta rodzina służy radą i pomocą i tak było w tym przypadku. Oczywiście wszelkie zdjęcia, dokumenty pozyskałam od rodziny - mówi Elwira Dzikowska, Resursa Obywatelska
Reżyserem filmu jest Elwira Dzikowska. Za zdjęcia odpowiadał Tomasz Celi.














Napisz komentarz
Komentarze