Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
niedziela, 28 grudnia 2025 15:09
Przeczytaj!
Reklama

Filmowy karnawał!

Pamiętasz "Stayin' Alive" Bee Gees, "Dancing Queen" ABBY, "She's like the wind" Patricka Swayze? Przypominasz sobie filmy, w których po raz pierwszy usłyszałeś te muzyczne hity? Tegoroczny karnawał możesz spędzić przy rytmach tych kultowych kawałków...

Rozpoczął się karnawał - czas szaleństwa, prywatek, dyskotek, wszelakich imprez zakrapianych procentami bądź nie. Co weekend impreza - wspaniale! Ale ile można chodzić na dyskoteki do klubów czy na tzw. "domówki"? - dwa, trzy razy, a potem nuda. By w Wasze karnawałowe szaleństwo nie wkradła się rutyna, proponujemy nieco inny sposób spędzenia tanecznych wieczorów.

Z pewnością oglądaliście takie filmy, przy których nogi same rwały się do tańca. Proponujemy TOP 5 hitów filmowych, które łączą w sobie rewelacyjną fabułę, taniec oraz niepowtarzalną muzykę, przy której możesz bawić się do upadłego. Odliczanie zaczniemy od numeru piątego:

5. "W rytmie hip-hopu" w reżyserii Thomasa Cartera.

To historia Sary i Dereka, którzy kochają taniec i muzykę i dzięki tym zamiłowaniom, ich drogi splatają się. Sara tańczyła w balecie. Od śmierci matki przestała ćwiczyć. Przeniosła się do domu swojego ojca, z którym wcześniej nie utrzymywała bliższych kontaktów. Zaczęła chodzić do szkoły, do której uczęszczają głównie Afroamerykanie. Nowe miasto, środowisko, sytuacja rodzinna, śmierć ukochanej matki, konflikty z ojcem, brak akceptacji ze strony rówieśników, miłość czarnoskórego Dereka - to wszystko przytłoczyło dziewczynę. Porzuciła to, co kochała najbardziej, to, co dawało jej odprężenie, spokój, było sensem jej życia - balet. W odnalezieniu wewnętrznej równowagi  pomaga jej Derek. On pokazał jej tajniki hip-hopu, a ona zaraziła go baletem. Podczas ćwiczeń do egzaminu do szkoły baletowej, między Sarą a Derekiem zrodziło się piękne uczucie - zakochują się w sobie. To pozwala im pokonać wszelkie problemy, które napotykają na swojej drodze. A wszystko opatrzone jest rytmiczną, porywającą do tańca muzyką.

4. "Mamma Mia" w reżyserii Phyllida Lloyda.

Świetny film dla tych, którzy uwielbiają żywiołowe piosenki szwedzkiej grupy ABBA. "Mamma Mia" to wersja musicalu, w której możemy usłyszeć dwadzieścia siedem  muzycznych rewelacji w wykonaniu gwiazd Hollywood: Meryl Streep, Pierce'a Brosmann'a, Colina Firht'a i innych. Akcja rozgrywa się na jednej z greckich wysp. Donna (Meryl Streep) organizuje wesele dla swojej córki, Sophie (Amanda Seyfried). Dziewczyna nie zna swojego ojca. W związku z tym, że zbliża się jej najważniejszy dzień w życiu, postanawia go odnaleźć. Zaprasza trzech mężczyzn, którzy potencjalnie mogliby nimi być. I tak zaczyna się seria zabawnych, przeplatanych muzycznymi hitami ABBY, historii, które dobrze się ogląda, wprawiają w wyśmienity nastrój. Świetna muzyka, taniec, żywioł, dynamika - oglądając ten film, nogi same chcą tańczyć. Fabuła nie jest zbyt ambitna, ale w tym przypadku to nie jest istotne - piosenki ABBY w wykonaniu Meryl Streep i Pierce'a Brosmann'a rekompensują wszystkie pozostałe niedociągnięcia. Będziecie się rewelacyjnie bawić przy dźwiękach takich hitów, jak: "Dancing Queen", "Gimme, gimme, gimme" czy tytułowe "Mamma Mia".



3. "Gorączka sobotniej nocy" w reżyserii Johna Badhama.

Kultowy film z wybitnymi piosenkami Bee Gees, niezapomniana gra Johna Travolty, trudne lata 70', rasizm, dyskryminacja, problemy życia codziennego w ubogich amerykańskich dzielnicach - to mocne punkty tej produkcji. Młody Tony Mareno (w tej roli John Travolta), pracownik sklepu chemicznego, jest stałym bywalcem sobotnich dyskotek. Tam ujawnia swój taneczny talent. Weekendowe wypady do klubów są dla niego odskocznią od rutyny, która chcąc nie chcąc, opanowała jego życie. Marzy o tym, by mieszkać na Manhattanie. Spotyka Stephanie (Karen Lynn Gorney) - tancerkę, która opowiada mu o ekscytującym życiu w jego wymarzonej dzielnicy. Dziewczyna imponuje mu swoim tańcem zwłaszcza, że on sam uwielbia szaleć na parkiecie - wreszcie znalazł kobietę, która podziela jego zainteresowania. Zakochuje się w niej. Całość ubogacają niezapomniane muzyczne hity Bee Gees. "Stayin' Alive", "How deep is your love", "Night forever", "More than the woman" i inne utwory tego niepowtarzalnego trio, które podobnie jak John Travolta, stały się symbolem lat 70'.

2. "Pulp Fiction" w reżyserii Quentina Tarantino.

Film ten przypominamy głównie ze względu na niebywałą scenę tańca Umy Turman i Johna Travolty. Ta typowa gangsterska fabuła opatrzona jest cudowną muzyką, przy której można się rozpłynąć, balansować w jej rytmach, rozkoszować się jej brzmieniem, a przy okazji oglądać majstersztyk gry aktorskiej w wykonaniu wyżej wymienionych.



1. "Dirty Dancing" w reżyserii Emile Ardolino.

Ten film musiał znaleźć się na pierwszym miejscu. Każdy z nas oglądał go przynajmniej jeden raz (o ile nie więcej). Do tej pory zachwycamy się umięśnionym ciałem Patricka Swayze, którego taniec zapierał dech w piersiach wielu kobiet i wzbudzał zazdrość u mężczyzn. Historia dość banalna - typowa amerykańska rodzina wyjeżdża na wakacje do bajecznego miejsca, położonego nad jeziorem z licznymi domkami campingowymi, luksusowym hotelem i mnóstwem atrakcji dla turystów. Baby (Jenifer Gray) poznaje intrygującego i przystojnego instruktora tańca, Johnny'ego Castle. Zachwyca ją swymi tanecznymi ruchami, tajemniczością i nieskazitelnym wyglądem. Po pewnym czasie dziewczyna wkracza w środowisko "brudnego tańca", które z początku ją krępuje, ale potem pociąga, interesuje, otwiera drzwi do nieznanego świata zakazanego tańca, któremu już nie może się oprzeć. Z początku jej znajomość z Johnnym nie wróżyła niczego dobrego - on ja pociągał, ale ona w ogóle go nie interesowała. Jednak kiedy Baby decyduje się na pomoc jemu i jego partnerce (która jest w ciąży) przy pokazie w jednym z hoteli, ich znajomość przeradza się w gorące uczucie. Wiele przeciwności, które napotykają na swojej drodze sprawiają, że kochankowie w rezultacie rozstaja się, ale nie na długo - finałowy taniec Johnny'ego i Baby zachwycił wszystkich obecnych na pożegnalnym wieczorze. Niezapomniana ścieżka dźwiękowa przeszła do historii nie tylko kinematografii, ale przede wszystkim jednych z najlepszych, najbardziej trafionych i oddających charakter filmu, piosenek. Pamiętacie, ile razy nuciliście "The time of life" albo "She's like the wind"? Te arcydzieła muzyki filmowej można usłyszeć na każdej prywatce, dyskotece, a nawet na weselu.




Masz jakieś wspomnienia z wyżej omówionymi filmami? Przeżyłeś coś niesamowitego, kiedy słuchałeś jedną z piosenek z ich ścieżek dźwiękowych? Napisz do nas.  


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama