Takim człowiekiem jest właśnie Dawid Adrjanczyk. W niedzielę 15 kwietnia mieliśmy okazję posłuchać jego koncertu w radomskiej „Czytelni Kawy”. „Trupwzsypie” - bo tak nazywa się jednoosobowy projekt Dawida - proponuje muzykę elektroakustyczną i improwizowaną. Młody gdańszczanin w pojedynkę działa od 2006 r. Wcześniej współtworzył takie grupy jak Kolonia Postęp, Tundra oraz Hator Hator. W 2010 r ukazał się jego debiutancki materiał pt. „Intymne życie pantofelka”, który został dobrze przyjęty w środowisku muzycznym. Rozpoczynający się o godzinie 20:00 koncert przyciągnął do „Czytelni Kawy” sympatyków tego rodzaju muzyki. Głębokie brzmienie odgłosów natury wsparte dźwiękami instrumentów akustycznych bądź elektrycznych, przeniosło słuchaczy w lasy tundry. Dzięki temu wszyscy mogli poczuć i zobaczyć oczyma wyobraźni oblicze przepięknej fauny i flory. Oprawa graficzna znakomicie komponowała się z muzyką zaproponowaną przez Dawida.
Autor zagrał premierowe aranżacje pochodzące z jego nowej płyty, która będzie miała swoją premierę już w najbliższym czasie. W swojej twórczości Adrjanczyk powoli odchodzi od charyzmatycznych dźwięków blokowiska, które były inspiracją powstania projektu „Trupwzsypie” .













