Konsekwencją niewłaściwego leczenia szpitalnego mogą być np. zakażenia pacjenta, uszkodzenia ciała, rozstrój zdrowia albo śmierć. Komisja będzie ustalać, czy w/w skutki rzeczywiście były spowodowane złą diagnozą, leczeniem lub podaniem nieprawidłowych medykamentów. Ale jaka wysokość odszkodowania nam przysługuje, nie należy już do obowiązków komisji - tę kwestię rozstrzyga się między wnioskodawcą a ubezpieczycielem szpitala.
W przypadku śmierci pacjenta możemy otrzymać nawet 300 tys. zł, natomiast za zakażenie, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia - 100 tys. zł. Pamiętajmy jednak o tym, że ów problemy zdrowotne muszą dotyczyć świadczeń udzielanych w szpitalu (a nie np. w przychodni).
By rościć sobie prawa do odszkodowania, należy złożyć wniosek. Może to zrobić pacjent, a w przypadku śmierci, spadkobierca (ciągu roku od dnia, kiedy pacjent dowiedział się o zakażeniu czy uszkodzeniu ciała, oraz nie później niż trzy lata od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie). W przypadku Radomia wnioski można składać do siedziby komisji w Urzędzie Wojewódzkim w Warszawie.
Teraz szpitale chcą się przed tym ubezpieczyć. Jego kwota z pewnością będzie niemała - może wynosić aż 5% budżetu szpitala. Szpital na Józefowie ogłosił już przetarg na tę usługę. Radomski Szpital Specjalistyczny przy ul. Tochtermana będzie mieć takowe od kwietnia. Szpital w Iłży, podobnie jak ten na Józefowie, rozpisał przetarg na "usługę ubezpieczeniową z tytułu zdarzeń medycznych". Pionki już po raz trzeci ogłaszają przetarg na tę usługę.
Szpitale nie są przegotowane na takie problemy. To ogromne obciążenie finansowe.













