
Raport wyraźnie pokazuje, że choć pomiędzy 1995 a 2003 r. wskaźnik częstości aborcji spadł z 35 do 29 procent, to w ostatnich latach praktycznie się nie zmienia, oscylując wokół 28 procent. W 2003 roku na świecie doszło do 41,6 mln aborcji, a w 2008 r. - 43,8 mln, ale uwzględniając wzrost liczby ludności, średni wskaźnik jest ten sam.
Aborcja w Polsce jest możliwa tylko w trzech przypadkach: gdy kobieta zaszła w ciążę przez gwałt, życie lub zdrowie matki jest zagrożone, jak również w przypadku nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Natomiast praktyka pokazuje brutalną prawdę - kobiety decydują się na nielegalne usuwanie ciąży. Lekarze często boją się wydawać skierowanie na aborcję, bo takowe poprzez niejasne prawo, może się skończyć poważnymi konsekwencjami prawnymi.
Nieoficjalne dane Ministerstwa Zdrowia mówią, że w 2010 r. dokonano 641 zabiegów przerywania ciąży zgodnych z prawem, w tym 614 z powodu uszkodzenia płodu, a 27 z powodu zagrożenia życia lub zdrowia matki. Zgoła innymi danymi posługuje się Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny - według niej rocznie dochodzi aż do 80-200 tys. przypadków przerywania ciąży, z czego ok. 15 proc. jest dokonywanych poza granicami naszego kraju.
Źródło: Gazeta Wyborcza













