
- Szybka wigilia w domu, jedzonko, prezenty i wszystkie te sprawy, ale później spotkanie z przyjaciółmi. Oni są również ważni, a nie każdy ma ochotę siedzieć w domu z rodziną i nudzić się przed telewizorem. Lepiej wyjść ze znajomymi, a najlepiej do knajpy na afterpaster – przyznaje młoda radomianka.
W Radomiu nieliczne lokale decydują się na obsługę gości 24 grudnia. Wśród stałych bywalców danego lokalu informacja roznosi się pocztą pantoflową. Młodzi ludzie coraz chętniej korzystają z takiej możliwości i zamiast o północy wraz z rodziną wybrać się na pasterkę, decydują się na wyjście do lokalu ze znajomymi
Ci, którzy nie wybierają się w tym dniu do knajpy, chętnie spotykają się z przyjaciółmi w domach. - Szanuję rodzinne tradycje i cieszę się na spotkanie z najbliższymi członkami rodziny, ale chętnie spotkam się również w tym dniu z przyjaciółmi. Wieczorem około 20 spotkamy się w moim mieszkaniu, zapewne podzielimy się opłatkiem, wymienimy drobnymi upominkami, napijemy wina, ewentualnie wspólnie obejrzymy jeden ze świątecznych filmów. Może o północy wspólnie wybierzemy się na pasterkę – mówi Ola z Radomia. - Na hasło, że po rodzinnych uroczystościach spotykamy się u mnie, znajomi zareagowali bardzo entuzjastycznie i zapowiedzieli swoja obecność. Czasy się zmieniają, szukamy alternatywnych możliwości spędzenia świąt – dodaje.
Normą stały sie też imprezy klubowe w pierwszy i drugi dzień Świąt. Od lat wiadomo, że frekwencja jest spora.














