- Projekty otrzymaliśmy wczoraj, a już dzisiaj musimy je przegłosowywać. Po raz kolejny decyzje dotyczące bardzo ważnych kwestii zostały podjęte w zaciszu gabinetu prezydenta Andrzeja Kosztowniaka. Nad tymi uchwałami nie pracowały żadne komisje. Ostatnio tyle mówimy o konsultacjach społecznych. Dlaczego władze nie zdecydowały się na dialog z mieszkańcami Radomia? Przecież ta kwestia dotyczy nas wszystkich. Nie możemy zagłosować za czymś, co zostało ustalone poza naszymi plecami - oświadczył radny Waldemar Kordziński.
Radnych Platformy najbardziej bulwersują ceny zaproponowane przez władze miasta. Ich zdaniem nowe stawki dotkną przede wszystkim starsze, samotne osoby.
- Niestety, ale mamy wrażenie, że nowe ceny za wywóz odpadów są z sufitu. Nikt nie przeprowadził analizy finansowej i nie uzasadnił, dlaczego te ceny będą takie, a nie inne. Owszem, jedni zapłacą mniej, ale co z ludźmi starszymi, którzy najczęściej mieszkają samotnie w dużych mieszkaniach? Władze dobrze wiedzą, że emeryci są grupą, która rzetelnie płaci rachunki i tymi nowymi stawkami chcą załatać dziurę w budżecie - dodał Kordziński.
Radni PO jeszcze przed sesją chcą złożyć wniosek o przesunięcie terminu nadzwyczajnej sesji. Według wcześniejszych ustaleń obrady mają rozpocząć się o godzinie 15.
