Jeszcze w poniedziałek Mirosław Hernik, właściciel Radomiaka informował, że Mirosław Kosowski nie będzie pracował w Radomiaku - chyba, że inaczej zadecyduje nowy szkoleniowiec. Środowy mecz z Wisłą Puławy Kosowski oglądał z trybun. Dzisiaj wiadomo już, że przy Struga pozostaje i w dalszym ciągu będzie sprawował funkcję drugiego trenera.- Myślę, że moja współpraca z trenerem Arminem Tomalą układała się dobrze i ze swojej strony mogę mu podziękować. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się na boisku spotkamy. Dalej z pracą z trenera wiążę swoją przyszłość i chcę w tym zawodzie osiągać sportowe sukcesy - mówi Mirosław Kosowski.
Najbliższy mecz ligowy Radomiak rozegra w niedzielę o 11:15. W Łowiczu radomianie zmierza się z tamtejszym Pelikanem.














