
Dalsze oświadczenie prokuratora brzmiało: ,,w dniu dzisiejszym staję w obronie honoru prokuratorów wojskowych oraz sędziów wojskowych, którzy są przedstawiani jako niepotrzebna grupa osób". Według niego należy odejść od systemu statystyki liczenia spraw przypadających na jednego prokuratora czy sędziego i przejść do liczenia kosztów każdej z tych spraw, jakie straciło i traci państwo polskich przestępstw popełnianych przez zorganizowaną grupę, która kpi z budżetu Wojska Polskiego.
Prokurator w finale podkreślił, że w toku całej swojej służby jako prokurator prokuratury powszechnej, a następnie prokurator prokuratury wojskowej, nigdy nie przyniósł ujmy Rzeczypospolitej Polskiej i jak sam zaznaczył, będzie bronić honoru oficera Wojska Polskiego i prokuratora.
Po konferencji poprosił dziennikarzy o 5 min. przerwy, po czym wziął broń i postrzelił się. Służby ratunkowe, które błyskawicznie pojawiły się na miejscu, podjęły akcję reanimacyjną prokuratora. Następnie przewieziono go do szpitala. Ostatnie doniesienia mówią o tym, że poszkodowany został przeniesiony do Szpitala Klinicznego nr 2 w Poznaniu.
Były dowództwa ,,GROM-u” gen. Roman Polko stwierdził, że próba samobójcza Mikołaja Przybyła pokazuje, jaka jest sytuacja w polskim wojsku: ,,dzieje się coś naprawdę niedobrego”- powiedział. Roman Polko stwierdził, że konieczne jest powstanie specjalnej komisji, która wyjaśni całą sprawę. Według niego w skład takowej powinni wejść politycy wszystkich opcji politycznych tak, by to zajście nie zostało zamiecione pod dywan.
Po samobójczej próbie płk. Mikołaja Przybyła najprawdopodobniej jego przełożeni stracą stanowiska. Po całym incydencie szef prokuratury wojskowej Krzysztof Parulski mocno skrytykował prokuraturę cywilną, której podlega. Dlatego pojawiły się przypuszczenia o jego odwołaniu ze stanowiska. Krzysztof Parulski pytany o swą dymisję odparł: ,,Co miałoby to uzasadniać”














