
Jak napisał ,,Guardian'', dziś w Wielkiej Brytanii samochód nie jest już tak pożądany, jak jeszcze kilka lat temu. Dla ludzi młodych, według brytyjskich socjologów, ważniejsze są gadżety elektroniczne z dostępem do internetu.
Brytyjscy socjologowie John Urry i Kingsley Dennis, w książce „After the Car”, opublikowanej w 2009 r. uważają, że nowa epoka nie oznacza upadku samochodu. Nie będzie on jednak przedmiotem kultu, jak to miało miejsce do tej pory.
Kupno samochodu to dopiero początek wydatków - motoryzacja ma szereg ukrytych kosztów. Jeśliby wziąć pod uwagę pełny rachunek kosztów podróżowania do pracy, uwzględniając tylko ciągle drożejące ceny paliwa jasno zauważymy, że samochód nie należy do najtańszych środków transportu.
Na całym świecie rocznie ginie w wypadkach samochodowych 1,2 mln osób, a 40-50 mln zostaje rannych. To tak, jakby ludzkość każdego roku fundowała sobie porządną wojnę. Dzieje się tak, ponieważ posiadanie samochodu nie ma nic wspólnego z racjonalnością. Agresję, jaką wywołuje drugi użytkownik dróg, pokazuje atawistyczną wolę walki o przestrzeń.
Źródło:onet.pl













