Od 2010 roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego we współpracy z radomską Prokuraturą Okręgową prowadzi śledztwo w sprawie międzynarodowej szajki, zajmującej się przemytem narkotyków na skalę międzynarodową. W ostatnim czasie zarzuty w tej sprawie postawiono siedmiu osobom z 12-osobowej grupy. Czterech oskarżonych w wieku 20-42 lat to radomianie - byli kurierami i werbownikami.
- Działalność osób oskarżonych w tej sprawie polegała na werbowaniu innych oraz przemycaniu narkotyków z terenów m.in. Belgii, Hiszpanii, Holandii i Turcji. Opłacone osoby połykały kapsułki z heroiną, kokainą lub marihuaną i w taki sposób przewoziły je do państw docelowych tj. Norwegii, Włoch i Polski – mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu. - W czasie śledztwa udało się ustalić, że w ten sposób zostało przemycone co najmniej 1,5 kg heroiny, około 2 kg kokainy oraz prawie 4 kg marihuany. Szacunkowa wartość narkotyków przemyconych w latach 2010-2012 przez tę grupę to 924 tys. zł – dodaje.
Osoby oskarżone w tej sprawie to bezrobotni, którzy już wcześniej byli karani. Za jednorazowe zlecenie otrzymywali około 1 tys. zł. Teraz przebywają na wolności. - Zaraz po zatrzymaniu przebywali jakiś czas w areszcie. Opuścili go za poręczeniem majątkowym, będą odpowiadali z wolnej stopy. Mają oni również zakaz opuszczania kraju – tłumaczy Małgorzata Chrabąszcz.
Śledztwo w tej sprawie będzie się nadal toczyć. Sprawa trafiła do radomskiego Sądu Okręgowego. Oskarżonym grozi od 3 do 15 lat więzienia.














