- Dużą część scenariusza została oparta na obronie Radzymina w 1920 roku. Wojska polskie musiały wtedy odpierać ataki bolszewików. Do przedstawienia zaangażowaliśmy około 30 koni oraz ponad 100 osób. Wśród uczestników byli młodzi ludzie z radomskich szkół średnich (m.in. z III LO. im. płk D. Czachowskiego oraz VI LO im. J. Kochanowskiego - przyp.red.), harcerze oraz radomski oddział Związku Strzeleckiego. Oprócz tego przybyli m.in. członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej z Kozienic. Jedną z największych atrakcji był przejazd taczanki. Mam nadzieję, że udało nam się w ciekawy sposób pokazać widzom, jak wyglądała 93 lata temu obrona ojczyzny - powiedział Przemysław Bednarczyk, reżyser widowiska.
- Bitwa Warszawska, to decydujący moment w wojnie polsko - bolszewickiej. Jest ona uznawana za jedną z przełomowych w historii świata. Ta wygrana przez nasze wojska bitwa zdecydowała o zachowaniu przez Polskę niepodległości, a także uratowała Europę przed
bolszewizmem. Niestety, tamtych bohaterskich pokoleń już nie ma. Naszym obowiązkiem jest w tej chwili to, aby pielęgnować pamięć o tych, którzy walczyli za nasz kraj. Takie widowiska pokazują, czym był wtedy patriotyzm i jak ważna jest wolność - dodał Przemysław Bednarczyk.
Po widowisku historycznym chętni mogli wziąć udział w śpiewaniu pieśni patriotycznych. Organizatorami imprezy były Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” w Radomiu i Muzeum Wsi Radomskiej w Radomiu.
