Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
piątek, 5 grudnia 2025 18:05
Reklama

Znęcają się nad zwierzętami – również w Radomiu

Pod koniec marca w okolicach ul. Łąkowej mieszkanka Południa znalazła ciało zmasakrowanego psa. Zwierzę miało odciętą głowę, jego wnętrzności były na zewnątrz. Niestety, to nie jedyny przypadek bestialstwa wobec zwierząt, jaki ostatnio odnotowała Straż Miejska w Radomiu.

[gallery id=1048]

Niedawno na osiedlu Gołębiów przy ulicy Paderewskiego nasza czytelniczka znalazła kotkę. Okazało się że ktoś spalił jej ogon i zmiażdżył łapkę. Cała sprawa została nagłośniona na portalu społecznościowym (zobacz – TUTAJ), wiemy, że kilka osób interesuje się adopcją zmaltretowanej kotki. Radomski eko-patrol ma kilkanaście podobnych interwencji rocznie.

- Niestety dość często zdarza się, że mamy do czynienia z okrucieństwem wobec zwierząt. W takich sprawach interweniujemy kilka – kilkanaście razy rocznie. Większość przypadków to zgłoszenia od mieszkańców, którym los zwierząt nie jest obojętny. Ludzie informują nas, np. że po osiedlu błąka się zraniony pies, że gdzieś jest przywiązane zwierzę, które bardzo piszczy. Jesteśmy wdzięczni, że docierają do nas takie sygnały, dzięki nim udało się uratować życie paru zwierzętom – wyjaśnia Piotr Stępień, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Radomiu. - Nie bójmy się – dzwońmy na nr 986!

Priorytetowym zadaniem eko-patrolu jest interweniowanie w przypadku zwierząt agresywnych, stwarzających zagrożenie. Można oczywiście zgłaszać również przypadki czworonogów maltretowanych, głodzonych, czy porzuconych lub takich, które ucierpiały w wypadku.

- Zabieramy takie zwierzę i oddajemy je pod opiekę weterynarza, a następnie do schroniska. Jeżeli sprawa jest nagłośniona przez media, najczęściej na krótko trafia ono do schroniska, szybko znajdują się chętni na jego adopcję. Czasami zdarza się, że lekarz decyduje, że zwierzę lepiej uśpić, bo odniosło zbyt duże obrażenia – mówi Piotr Stępień.

Straż Miejska w takich przypadkach stara się również odnaleźć właściciela czworonoga i ukarać go. Za brak wymaganych szczepień grozi mandat w wysokości do 250 zł, za wypuszczenie zwierzęcia bez smyczy i kagańca – do 500 zł. Przypadki maltretowania zwierząt zgłaszane są na policję, a następnie do prokuratury.

Interwencje eko-patrolu inaczej wyglądają w przypadku kotów. - Koty w myśl przepisów są zwierzętami żyjącymi na wolności, dlatego w ich przypadku interweniujemy tylko wtedy, jeżeli są one zranione lub ktoś się nad nimi znęcał – dodał rzecznik.


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama