Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 20 grudnia 2025 12:42
Reklama

Rowerowe szlaki wokół Radomia - cz. VII

Z naszym czytelnikiem Pawłem Szerszeniem, rowerzystą, który prowadzi bloga "Rowerem za grosze" (zobacz go TUTAJ), wiosną rozpoczęliśmy sezon rowerowy. Co jakiś czas prezentujemy jego oryginalne propozycje tras wokół Radomia. Dziś Góry Świętokrzyskie w jeden dzień.

TRASA WYCIECZKI


To propozycja dla wszystkich tych, którzy, znudzeni monotonią płaskiego Mazowsza, szukają dodatkowych atrakcji w postaci pięknych widoków z morderczymi podjazdami w tle. A Góry Świętokrzyskie są przecież bardzo blisko Radomia. Bez problemu można podjechać tu pociągiem lub samochodem.
Za bazę wypadową wybrałem tym razem oddalony o 50 km od Radomia Suchedniów. Wyjątkowo też, tym razem nie jadę sam. Dołączyć do mnie postanowił Norbert. Cel - objechać dookoła najwyższe pasmo Gór Świętokrzyskich - Łysogóry.
Pierwsze kilometry trasy i od razu podjazd, może niezbyt stromy, ale jednak. Kierujemy się drogą nr. 751 w kierunku Bodzentyna. Pierwsze poważniejsze wzniesienie to "Wzgórze Barbarka" z kaplicą na szczycie. Warto tu przystanąć, nie tylko żeby złapać oddech, ale i podelektować się widokiem Pasma Klonowskiego po prawej. Dalsza droga to mniej lub bardziej pofałdowany teren, a my w takiej scenerii docieramy do Bodzentyna.
[gallery id=1260]

Święta Katarzyna była ostatnim punktem naszej wycieczki. Do oddalonego o kilka kilometrów Bodzentyna mamy już z górki, jeszcze tylko dojazdówka do Suchedniowa i koniec.

Pętla w całości wytyczona drogami asfaltowymi zamknęła się ilością 100 kilometrów. Na trasie trzeba się zmierzyć z wieloma podjazdami z czego najcięższy to ten prowadzący na Święty Krzyż. Wobec tego należy równomiernie rozłożyć siły i unikać zbędnego szarpania się.

Ostrzegam tych co mieliby ochotę skrócić sobie drogę i z Nowej Słupi jechać Traktem Królewskim wprost do Świętego Krzyża. To typowy szlak pieszy, zbyt stromy by można było się poruszać na rowerze.

Jeżeli stwierdzicie, że jest to zbyt duży wysiłek jak na jeden dzień, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby tę trasę rozłożyć na dwa dni. Z noclegiem nie ma problemu, znajdziemy praktycznie wszędzie.



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama