
- Był to chyba nasz najsłabszy mecz do tej pory spośród dotychczas rozegranych sparingów. To co dotąd było naszym największym atutem, czyli blok i zagrywka, w tym spotkaniu kompletnie nie funkcjonowało. Cieszę się, że zagraliśmy pięć setów, ale z poziomu naszej gry nie jestem zadowolony. Było widać, że moi zawodnicy podeszli do tego spotkania strasznie spięci. Może w pierwszym meczu w tym sezonie przed własną publicznością chcieli pokazać się z jak najlepszej strony, ale trochę ich to usztywniło - powiedział po meczu Robert Prygiel, trener Cerrad Czarnych Radom.
Już w najbliższy weekend radomianie rozegrają kolejne sparingi. W Kozienicach, Starachowicach i Klwowie odbędzie się Festiwal Siatkówki. - Cały czas regularnie pracujemy. Po zwycięstwach nie popadamy w hurraoptymizm, a po porażkach w jakiś mega pesymizm. Robimy swoje, żaden sparing nie zmieni naszego podejścia. Festiwal Siatkówki jest kolejnym etapem przygotowaniem do sezonu. Dopiero wtedy będziemy grać o punkty - dodał szkoleniowiec.
- Najgorsze jest to, że z Politechniką zagraliśmy najsłabszy mecz podczas przygotowań i to troszkę boli. Brakowało nam nieco pewności siebie, ale to przyjdzie z czasem - skomentował postawę swojego zespołu we wtorkowym sparingu Daniel Pliński, kapitan Cerrad Czarnych Radom.















