
To właśnie wtedy, podczas rozdania statuetek na MTV Video Music Awards, podczas odbierania przez Taylor nagrody, na scenę wparował nie kto inny a Kanye. Artysta wyrwał jej statuetkę z rok i stwierdził, że nagroda za najlepszy wideoklip roku należy się nie młodzutkiej Taylor, tylko „królowej Beyonce”. Oczywiście Kanye później próbował naprawić sytuację, jednak ludzie nie podchodzili już do niego tak jak dawniej.
Od tamtej pory udało im się przełamać bariery i się zaprzyjaźnić. Wszystko prawdopodobnie wzięło w łeb, w momencie wypuszczenia przez Westa jego nowej płyty, na której znajdują się między innymi wzmianki o Taylor. Co takiego wykrzykuje dokładnie Kanye na płycie? „Uczyniłem tę dzi*kę sławną”, a dalej słyszymy jego zapewnienie, że mógłby się z nią przespać.
Wyjaśnienia czytamy na Twitterze.
-Nie obraziłem Taylor - ani teraz, ani nigdy. Po pierwsze, jestem artystą i będę wyrażał siebie bez żadnej cenzury. Po drugie zapytałem moją żonę o zdanie i miałem jej błogosławieństwo. Po trzecie, zadzwoniłem do Taylor i konsultowałem się z nią, uznała, że ten wers jest śmieszny, miałem jej błogosławieństwo! W rozmowie z jednym z naszych wspólnych znajomych powiedziała, wspominając tę historię sprzed lat, że "nie może być zła na Kanye, bo uczynił ją sławną". Takie są fakty!
No nieźle.














