Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
czwartek, 25 grudnia 2025 01:03
Reklama

Mąż zdradzał mnie z moją, własną siostrą!

Miłość od młodzieńczych lat 

Gdy byłam nastolatką poznałam się z Markiem. Dziewczyny szalały za nim, a ja skrycie podkochiwałam się w nim. Podobał mi się, jednak nie miałam odwagi kokietować i uwodzić. Wtedy nie myślałam, że to będzie mój sposób na zdobycie Jego serca. Marek od razu zauroczył się w mojej nieśmiałości, kiedy zdołaliśmy porozmawiać ze sobą na wycieczce szkolnej. Łączyło nas to samo poczucie humoru, miłość do tego samego jedzenia i wspólne pasje. Od urodzenia mieszkaliśmy we Wrocławiu na Dolnym Śląsku. Kochaliśmy to miasto i nawet po ślubie nie braliśmy pod uwagę zmiany lokalizacji. Lata mijały a nasza miłość była coraz większa i silniejsza. Nie byliśmy ze sobą (jak niektóre pary) z przyzwyczajenia. Czuliśmy do siebie coś nieopisanie wielkiego. Często rozmawialiśmy na temat wspólnej przyszłości - tego jak pomagamy naszym dzieciom. W tamtych czasach nigdy bym nie pomyślała, że w końcu nadejdzie taki obrót sytuacji. Nie mogliśmy bez siebie żyć, Marek często powtarzał, że gdyby coś mi się stało, nie przeżyje beze mnie. Ja myślałam tak samo i byłam bardzo szczęśliwa, że trafiła mi się tak idealna i wymarzona miłość.

Po ślubie nastał kryzys

Mając po dwadzieścia pięć lat postanowiliśmy się pobrać. Przecież każda kochająca się para zrobiłaby taki krok. Przez pierwsze dwa lata było nadal idealnie, bajka się nie kończyła. Zaszłam w planowaną ciążę i urodziłam synka - Wiktora. Największe oczko w głowie mojego męża. Marek po porodzie przejął obowiązki domowe i z chęcią zajmował się dzieckiem, a ja czułam, że dzieje się coś dziwnego. Pomimo ""wspaniałego"" związku i jedynego syna, którego kochałam ponad wszystko, zaczęłam czuć się samotna i nieatrakcyjna. Po kilku miesiącach od porodu popadłam w depresję. Do dnia dzisiejszego nie wiem czy moja choroba miała wpływ na sytuację, która się wydarzyła, czy może Marek od dawna tak naprawdę udawał idealnego męża?

Iza - moja siostra, zawsze mogłam na nią liczyć. W chwilach zwątpienia przyjeżdżała do mnie na wspólne plotkowanie czy uspokojenie moich myśli. Po porodzie pomagała mi zajmować się Wiktorem, czasami ugotowała jakiś obiad, żeby wyręczyć trochę Marka. Nigdy bym nie pomyślała, że moją siostrę będzie coś łączyć z moim mężem! Co prawda przyjeżdżała do nas coraz częściej, ładnie się ubierała i była zawsze wypielęgnowana pod każdym względem, jednakże do tej pory gdy pomyślę jak oni... Wymiotować mi się chce!

Odkryli to przez przypadek 

Przemówiła mi mama do rozsądku, gdy bacznie obserwowała rozwijającą się sytuację. To właśnie po jej tłumaczeniach, zapaliła mi się czerwona lampka, że faktycznie mój mąż chyba mnie zdradza. Nie uprawialiśmy seksu, Marek nie był już troskliwy, nie przytulał, nie całował, nie dotykał, ani nie rozmawiał. Fakt faktem miałam tę cholerną depresję ale czy to odpowiednie wytłumaczenie na ich zachowanie? 

O pomoc poprosiłam Tajfun Group - prywatnego detektywa, który miał rozwiązać zagadkę nieokreślonego zachowania mojego męża. Przez około dwa tygodnie panowie bacznie przyglądali się Markowi i właściwie nie było żadnych oznak trwającej zdrady męża. Co prawda w domu nie było awantur, mąż wykonywał swoje obowiązki i bardzo mi pomagał. Iza również pojawiała się dosyć często w naszym domu. Tradycyjnie gotowała i zajmowała się Wiktorem. Tego dnia wyszłam na terapię (zresztą jak każdego dnia od poniedziałku do piątku). Mąż pożegnał mnie bez słowa, po czym zamknął za mną drzwi. Poczułam od niego ulubione perfumy. Miał starannie ułożone włosy i przyodzianą koszulę. Zdziwiłam się, bo gdy miał wolne zazwyczaj urzędował w dresie. Detektyw zdrady Wrocław, którego wynajęłam cały czas obserwował nasze mieszkanie, a ja sama po spekulacjach mojej mamy zamontowałam kamerę w naszej sypialni. Moja siostra pojawiła się od razu w naszym domu, gdy tylko zdążyłam przekroczyć drugą stronę ulicy. Zbieg okoliczności i Marka dzisiejszy wygląd przekonały mnie, że faktycznie coś ich musi łączyć.

Niestety (albo stety) moja mama miała rację. Iza i Marek padli sobie w namiętne objęcia, całując się szybko i łapczywie. W dodatku mój malutki syn był akurat pod ich opieką, kiedy nie przejęci oddali się fali pożądaniu. Detektyw bacznie obserwował sytuację na monitoringu. Nie było wątpliwości - moją siostrę i męża łączył długi i namiętny romans. Co się działo dalej chyba nie muszę mówić? Uprawiali dziki seks na łóżku w naszej sypialni!

Dostając telefon od detektywa przeczuwałam, że nie ma on dla mnie dobrych wieści. Tego dnia na terapię nie dotarłam, za to dowiedziałam się o zdradzie swojego męża. Moje wprost idealne małżeństwo zmieniło się z dnia na dzień w związek o którym chce zapomnieć! Detektyw pomógł uporać mi się z problemem, z Izą nie mam kontaktu. Chociaż jesteśmy siostrami, nigdy nie wybaczę jej tego, że odebrała mi męża w tak brutalny sposób. Z Markiem natomiast widuje się od czasu do czasu tylko po to, aby przekazać mu syna pod opiekę. Jesteśmy po rozwodzie. Nie widziałam dalszej przyszłości z kimś, kto w tak przykry sposób mnie zranił, wtedy gdy byłam ciężko chora i nie mogłam uporać się ze swoim zdrowiem psychicznym. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama