Według tradycji sięgającej XII wieku Borkowice należały do Duninów ze Skrzynna, którzy w pewnym momencie przyjęli nazwisko Dunin-Borkowscy. W XVII stuleciu część Borkowic była własnością Gibbonich, sławnych hutników z Włoch. Sto lat później od Dunin-Borkowskich i Gibbonich ich części kupił Antoni Małachowski, wojewoda mazowiecki, sekretarz wielki koronny. Dbał bardzo o majątek; podobnie jak jego syn Onufry Małachowski.
Bliżej czasów nam współczesnych Borkowice odziedziczyła po rodzicach Maria Karolina Józefina Czetwertyńska, która 20 lipca 1895 roku wyszła za mąż za hrabiego Stefana Józefa Dembińskiego herbu Nieczuja z Przysuchy. Dembińscy postanowili zamieszkać w majątku i w 1903 roku rozpoczęli budowę nowoczesnej, rodzinnej rezydencji. Rozbudowali też budynki gospodarcze i park wokół dworu. Przedsięwzięcie ukończono w 1908 roku.
Niedługo po wybuchu II wojny światowej, kiedy do Borkowic wkroczyli Niemcy, Dembińscy musieli opuścić pałac. Obiekt został zajęty na siedzibę Wehrmachtu. Pod koniec wojny w majątku przez krótki czas urzędowały wojska rosyjskie - zorganizowano tu lazaret. To wtedy rozpoczęła się dewastacja, szybko postępująca w powojennych miesiącach. Pałac został tak zrujnowany, że planowano go rozebrać, ale ostatecznie władze zmieniły decyzję. Budynek został wyremontowany i w 1947 roku ulokowano w nim szkołę rolniczą. Funkcjonowała tu 40 lat.
Potem obiekt niszczał. Pod koniec XX wieku ówczesne władze administracyjne wpadły na pomysł przekształcenia niszczejącego zespołu pałacowo-parkowego w centrum szkoleniowo-konferencyjne, ale na planach się skończyło. W 2000 roku cała nieruchomość stała się własnością starostwa przysuskiego. Cztery lata później starostwo sprzedało prywatnemu inwestorowi pałac wraz częścią parku, pozostawiając sobie drugą część założenia i tzw. rządcówkę.
Hendel i Marconi stworzyli budynek dwukondygnacyjny, podpiwniczony, na planie prostokąta, o zwartej bryle. Przykryty jest dachem z mansardami, pod którym znajdują się liczne pomieszczenia na poddaszu. Elewacja frontowa dziewięcioosiowa, symetryczna, o trzech ryzalitach. W środkowym ryzalicie, trójbocznym, zaprojektowano wejście do obszernego holu i klatki schodowej. Nad wejściem, na wysokości piętra, powstał balkon wsparty na konsolach z tralkową balustradą. Nad balkonem znajduje się naczółek segmentowy z girlandą; w jego głównej części są owalne okna i attyka tralkowa, a całość wieńczy ozdobna iglica z kulą na kalenicy. Powierzchnia budynku to ok. 2 tys. metrów.
Pałac został wzniesiony na niewielkim wzniesieniu, w angielskim parku założonym przez Katarzynę Małachowską już w XVIII wieku, z wykorzystaniem istniejącego drzewostanu. Były w nim groty, statua, a nawet kopiec usypany na wzór krakowskiego. Sypała go ponoć, dorabiając sobie w ten sposób, miejscowa ludność. Na szczycie kopca do niedawna rósł potężny jesion. Tego drzewa już nie ma, ale został 300-letni platan, 200-letnia lipa drobnolistna czy 200-letni modrzew. Po dawnym, prawie 10-hektarowym założeniu, pozostały także lipowe i grabowe alejki oraz mostki. Jest tu też niewielki wąwóz lessowy.
Pierwsza decyzja konserwatora o wpisaniu pałacu do rejestru zabytków pochodzi z 20 marca 1984; rok później ochroną objęto też park. Ostatni wpis, z maja 1998, precyzuje granice zespołu pałacowo-parkowego w Borkowicach i ustala jego powierzchnię na 9,2 ha.
W tym roku właściciel nieruchomości - A JEDNAK Fundacja na rzecz zagospodarowania zrujnowanych zabytków i wspomagania przedsiębiorczości – zwrócił się do Samorządu Województwa Mazowieckiego z wnioskiem o wsparcie odbudowy części stropów w pałacu. Z programu „Mazowsze dla zabytków” fundacja otrzymała 140 tys. zł.

























Napisz komentarz
Komentarze