O złej sytuacji Radomskiego Szpitala Specjalistycznego mówi się już od dłuższego czasu. W ostatnich dniach na antenie Radia Rekord opowiadała o tym Marta Michalska-Wilk, wiceprezydent Radomia oraz Jerzy Zawodnik, zastępca dyrektora ds. eksploatacyjnych Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Wiceprezydent poinformowała, że szpital od początku roku notuje ponad 3 mln zł straty miesięcznie i będzie musiał wprowadzić plan naprawczy. Głównie jest to spowodowane podwyżką płac dla pracowników medycznych, których nie pokrywają świadczenia z NFZ-u. Zapewniała jednak, że nie dopuści do redukcji etatów. - Zrobię wszystko, żeby do takich cięć etatów nie doszło. To nie jest rozwiązanie, bo to osoby, które pracują, które pomagają chorym i służą im pomocą. Dyrekcja szpitala przymierza się do ograniczenia łóżek, m.in. na ginekologii, która w moim przekonaniu wymaga zmiany i przyjrzenia się jej funkcjonowaniu - mówiła w poniedziałek, 22 maja wiceprezydent Radomia, odpowiedzialna w naszym mieście za służbę zdrowia.
https://www.cozadzien.pl/radom/michalska-wilk-sytuacja-radomskiego-szpitala-jest-bardzo-trudna/91900
- Słuchałam wywiadów w państwa stacji i pamiętam zapewnienia, że nie będzie zwolnień. W tym roku kończę 60 lat i dwa dni po Porannej Rozmowie z p. wiceprezydent (w środę 24.05 - przyp. red.) na spotkaniu z osobą z kierownictwa szpitala dowiedziałam się, że będę zwolniona z pracy z powodu redukcji etatów. Miałoby do tego dojść za kilka tygodni, wtedy, gdy będę świętować 60. urodziny i w ten sposób uzyskam prawa emerytalne. Ta sytuacja dotyczy też ośmiu innych położnych. Dostałyśmy ultimatum - albo rozwiązanie umowy za porozumieniem stron albo zwolni nas szpital. Nie było dyskusji, usłyszałyśmy, że decyzja została już podjęta. Dlaczego tak traktuje się pracowników, którzy poświęcili życie i zdrowie dla pacjentów, pracowali z oddaniem w czasie pandemii i nadal chcą pracować? - pyta położna.
O to czy do takiego spotkania z pracownikami doszło i jak wygląda obecna sytuacja położnych zapytaliśmy Radomski Szpital Specjalistyczny. - Spotkanie z położnymi rzeczywiście się odbyło, na prośbę przełożonych. Spotkała się z nimi pani dyrektor do spraw pielęgniarskich i średniego personelu medycznego. Rozmawiała przede wszystkim o reorganizacji pracy na oddziale ginekologiczno-położniczym, bo nie ukrywamy, że przymierzamy się do ograniczenia łóżek na tym oddziale. Żadne decyzje dotyczące zwolnień pracowników nie zapadły. Przy ewentualnej reorganizacji weźmiemy pod uwagę te osoby, których obecnie nie ma w pracy ze względu na długie urlopy, często bezpłatne lub też te, które mają podpisane umowy na czas określony. Pracownicy, którzy nabyli już prawa emerytalne nie będą przez nas zmuszani do odejścia, co najwyżej będziemy z nimi prowadzić rozmowy partnerskie. Jeśli trzeba będzie zmniejszyć kadrę to jako pierwsi o tych decyzjach będą informowani pracownicy - mówi nam Jerzy Zawodnik, zastępca dyrektora ds. eksploatacyjnych Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
https://www.cozadzien.pl/radom/zawodnik-od-1-lipca-place-w-szpitalu-wzrosna-o-12/91924
O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy także Martę Michalską-Wilk, wiceprezydent Radomia. Poinformowała nas, że w piątek, 26 maja spotkała się z osobą z kierownictwa radomskiego szpitala, żeby wyjaśnić tę sprawę. - W najbliższych dniach będę chciała spotkać się z paniami położnymi, uspokoić je i przedstawić obecną sytuację. Absolutnie nie będzie tak, że szpital będzie kazał przejść komuś na emeryturę lub też go zwolni po nabyciu praw emerytalnych. Jeśli dostaniemy pismo z NFZ o redukcji łóżek to wtedy osoby, które ewentualnie będą chciały przejść na emeryturę na korzystnych dla siebie warunkach będą mogły to zrobić. Pracownik ma jednak sam o tym decydować, nie wyobrażam sobie sytuacji, że w jakiś sposób będzie do tego zmuszany - wyjaśnia Michalska-Wilk.