W piątek, 11 sierpnia kilka minut po godz. 8 z placu radomskiego seminarium wyruszyła 12. Diecezjalna Pielgrzymka Biegowa. Wcześniej wszyscy uczestniczyli w mszy św. w kościele pw. Chrystusa Kapłana. 43 pielgrzymów pobiegnie ok. 180 km, a ostatnie 20 km przejdą razem z pieszą pielgrzymką diecezji radomskiej. Pielgrzymka ma formułę sztafetową.
- Mogą startować wszyscy, zarówno ci, którzy biegają szybciej i mają znaczące osiągnięcia sportowe, jak i biegający wolniej emeryci. Ta pielgrzymka pozwala się realizować biegowo bez względu na możliwości biegowe - mówił Tadeusz Kraska, prezes Stowarzyszenia „Biegiem Radom!” i organizator pielgrzymki. - Zawsze mamy kilkoro debiutantów, tym razem jest to siedem osób i w większości są to panie.
Nie zabrakło również osób, które wzięły udział w pielgrzymce biegowej po raz kolejny. Ewa i Adam biegną już po raz czwarty.
- To jest bardzo fajna inicjatywa, wspólnota, modlitwa. To jest po prostu coś wspaniałego - mówiła Ewa.
- To jest bardzo intensywny czas i doznania, a to co piesi przeżywają w ciągu siedmiu dni – my mamy w taki sposób skondensowany i przeżywamy w ciągu trzech dni. Jest to wszystko bardziej silne, bardziej przemawia i jest to taki czas oderwania od rzeczywistości - mówił Adam.
Jednym z pątników jest ks. Wojciech Pawłowski. Jak tłumaczył, podczas biegu najważniejszy jest aspekt duchowy.
- Za chwilę dobiegniemy do Kowali i tam na chwilę przystaniemy, staniemy w kółku i każdy wypowie intencję z jaką pielgrzymuje. Wielkie chłopy, po których nie widać, będą za chwilę płakać mówiąc intencje: „dziękuję za 20 lat mojej trzeźwości”, „dziękuję za moją rodzinę” i będą prosić o różne łaski - mówił ks. Pawłowski. - W takiej chwili mam gęsią skórkę i też chcę mi się płakać.
Pielgrzymka biegowa wraz z pielgrzymką pieszą dotrze do Częstochowy w niedzielę, 13 sierpnia.















Napisz komentarz
Komentarze