W zeszłym roku wykonano prace techniczne i przygotowano powierzchnię do malowania. Dekoracja malarska została zrekonstruowana jedynie w górnej części szczytu, w obrębie kopuły i latarni. Przed konserwacją cała powierzchnia szczytu kaplicy zasłonięta była współczesnymi, cementowymi tynkami i białą farbą. - Pamięć o tym, jak on wyglądał pierwotnie i oryginalnie zaginęła. W zeszłym roku wykonano bardzo skomplikowane prace badawcze i techniczne, m.in. zniknęła dachówka z gzymsów, zastąpiona blachą, sztukaterie odzyskały formę. Rozpoczęliśmy też rekonstrukcję dekoracji malarskiej, ale w zeszłym roku mogliśmy tylko zasugerować kierunek, natomiast teraz już widać zamierzenie twórców, czyli oszukanie widza, oszukanie wzroku i muszę powiedzieć z dużą satysfakcją, że nawet badawcze architektury dają się nabrać, co jest architekturą realną, a co jest namalowane - mówi dr Eliza Buszko, kierowniczka prac konserwatorskich.
https://www.cozadzien.pl/radom/klasztor-bernardynow-odzyskuje-blask/96373
W trakcie prac odnaleziono fragmenty oryginalnej dekoracji malarskiej, która w przeszłości pokrywała całą powierzchnię szczytu kaplicy, tworząc iluzję wielobarwnej, trójwymiarowej kopuły na tamburze. - Ten biały kolor oślepiał, wypłaszczał całą bryłę. Obiekt był żartobliwie nazywany przez mieszkańców Radomia naleśnikiem. W zeszłym roku były przeprowadzone bardzo skomplikowane prace techniczne, prace badawcze przede wszystkim, ponieważ ten obiekt w takiej formie występował już od XIX wieku - mówi dr Eliza Buszko.
Kaplica św. Anny została wzniesiona w stylu gotyckim pod koniec XVI w. Przebudowę szczytu datuje się na XVII w. Znalazła się tam attyka w formie pozornej kopuły na tamburze z pozorną latarnią. Całość zwieńczona została żelaznym krzyżem. Forma siedemnastowiecznego szczytu kaplicy św. Anny stanowi pewną analogię do przykrycia renesansowych kaplic kopułowych i prawdopodobnie powstała pod ich wpływem. Wzorem mogła być renesansowa kaplica Kochanowskich przy kościele św. Jana Chrzciciela w Radomiu, wzniesiona w latach 1630-1635 r. oraz najstarsza i najbardziej znana kaplica Zygmuntowska na Wawelu, z 1533 r.
W czasie prac konserwatorskich przeprowadzonych w 2024 r. zrekonstruowano dekorację malarską w dolnej części szczytu kaplicy oraz na gzymsie wieńczącym elewację wschodnią oraz ujednolicono całość, pogłębiając efekt iluzji w górnej strefie. Iluzjonistyczna polichromia naśladuje piaskowiec i boniowane tynki, trójwymiarowe sztukaterie i ząbkowanie na gzymsach, sześciokwaterowe okna ze szkleniem w kształcie plastrów miodu, a także dachówkę-karpiówkę na kopule i ażurową balustradę w latarni. - Myślę, że to, co teraz widać z tyłu, oddaje estetykę tego miejsca, dodaje mu blasku, co było głównym powodem przeprowadzenia prac konserwatorskich. Chciałbym podziękować wszystkim osobom, które były w ten projekt zaangażowane - mówi Witold Bujakowski, kierownik radomskiej delegatury Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Ważnym elementem prac była rekonstrukcja okienka witrażowego w okulusie. Założeniem było zatarcie granicy między architekturą realną a namalowaną, "oszukanie" obserwatorów. Prace wykonano w oparciu o znalezione ślady oryginału i analogie z epoki renesansu i baroku. - Pseudokopule przywróciliśmy estetyczny wygląd taki, jak był w XVII w. A jak wskazują badania i analizy jest to w tej chwili jedyny zachowany taki obiekt na terenie Polski , czyli pseudokopuła z pięknym malarstwem iluzjonistycznym, której przywróciliśmy do stanu, takiego jak wyglądało to kilkaset lat temu.- mówi ks. Michał Krawczyk, diecezjalny konserwator zabytków.
Koszt tegorocznych prac to blisko 400 tys. zł. Pieniądze dali: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków i samorząd województwa mazowieckiego.
https://dami24.pl/wiadomosci/kopula-w-w-kosciele-oo-bernardynow-odrestaurowana/30322