O sprawie pierwszy poinformował Jarosław Kowalik, prezes Radomskiego Samorządu Obywatelskiego. Otrzymał on pismo od Ministerstwa Aktywów Państwowych, w którym możemy przeczytać, że Agencja Rozwoju Przemysłu nie jest w stanie sama sfinansować rewitalizacji tego obiektu. Ponieważ jest spółką, nie uda jej się także pozyskać pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy; z tego źródła dofinansowanie mogą uzyskać samorządy. W związku z tym ARP rozważa dwa scenariusze: sprzedaż budynku prywatnemu inwestorowi, a jeśli to się nie uda, oddania nieruchomości władzom Radomia. - Miasta nigdy nie będzie stać na rewitalizację obiektu, a prywatny właściciel - przypomnę, że obiekt jest wpisany na listę zabytków - nie ma szans, żeby sobie z tym poradzić. Ilość środków, które trzeba zaangażować i stopień ich odzyskiwania, to dziesiątki lat, wiec żaden biznes się tu nie powiedzie - mówi Jarosław Kowalik, prezes Radomskiego Samorządu Obywatelskiego.
Co na ten temat sądzą władze miasta? - Mogę rozważyć przejęcie tego budynku pod jednym warunkiem: musimy mieć źródło finansowania rewitalizacji. My nie jesteśmy w stanie sfinansować z własnego budżetu tej inwestycji. Dziś i w perspektywie 2030 roku jest to absolutnie niemożliwe. Nie łudźmy się, że za pieniądze miejskie będziemy rewitalizować ten budynek - informuje Radosław Witkowski, prezydent Radomia. Pomoc w tej sprawie deklaruje poseł Konrad Frysztak. - Pracujemy nad rozwiązaniami - ja również bardzo mocno o to zabiegam - by zgodnie z oczekiwaniami mieszkańców Radomia zrewitalizować budynek dawnej Fabryki Broni. Dać jej taką funkcję, by była wykorzystywana nie tylko lokalnie, ale też i ponadlokalnie. Nie będę jednak robił konferencji prasowych i mówił o tym pomyśle, dopóki nie zostanie on zaakceptowany - stwierdza Frysztak.
https://www.cozadzien.pl/radom/fabryka-broni-wpisana-do-rejestru-zabytkow/92583
Co mogłoby mieścić się w zrewitalizowanym budynku? Zdaniem polityków Platformy Obywatelskiej np. centrum biurowe, usługowo-konferencyjne, a nawet hotel. Prezydent Radosław Witkowski podkreśla, że dodatkowym utrudnieniem dla realizacji tego przedsięwzięcia jest fakt, że budynek dawnej fabryki został wpisany do rejestru zabytków. - Ci społecznicy, którzy dziś tak ochoczo występują i chcą rewitalizować ten budynek, sami doprowadzili do stagnacji. Mam nadzieję, że chwilowej stagnacji i przejściowych problemów, a nie całkowitego zaniechania. Dziś mamy taką sytuację, że wartość tej inwestycji jest duża i będzie ciężko te pieniądze znaleźć. Ktoś zaszalał i zrobił pięć kroków za daleko do przodu - wyjaśnia Witkowski.
Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się Jarosław Kowalik, który sam mocno zabiegał o wpisanie obiektu do rejestru. - Zaczęło się w Radomiu, zaczęło się tutaj, na terenie Zakładów Metalowych. Ten budynek to symbol tych wydarzeń z 1976 roku, a także Centralny Okręg Przemysłowy, jej główna fabryka to właśnie Fabryka Broni. Trudno pozbywać się symboli tak ważnych dla mieszkańców, bo każda rodzina w Radomiu była związana z Zakładami Metalowymi. Jeśli w tym miejscu powstałaby inna zabudowa np. supermarket, to co z tego? Mamy pełno tego typu obiektów w mieście - tłumaczy Kowalik.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/dawny-budynek-fabryki-broni-zdjecia/107506
Kowalik dodaje, że sama inwestycja już dawno mogła zostać zrealizowana, ale przez decyzje władz miasta, wszelkie działania zostały wstrzymane. - Agencja była już gotowa do realizacji, miała projekty, było wszystko przygotowane, natomiast miasto nie zgodziło się na to, żeby parkingi były na oddzielnym pozwoleniu na budowę. Miasto poszło do sądu, te sprawy trwały kilka lat, w międzyczasie zmieniały się zarządy w ARP, były różne koncepcje, a efekt jest taki, jaki jest. Dziś mielibyśmy już prawie zrewitalizowany albo nawet w całości zrewitalizowany budynek, gdyby wtedy miasto nie zakwestionowało tych decyzji ARP i tego finansowania, a także samej modernizacji - tłumaczy.
https://www.cozadzien.pl/zdjecia/dawny-budynek-fabryki-broni-zdjecia/107506
Jedną z osób, która podejmowała wtedy decyzje, był obecny poseł, a wtedy wiceprezydent Radomia - Konrad Frysztak. - Czy wyobraża Pan sobie jakikolwiek budynek użyteczności publicznej - PiS mówił o funkcji konferencyjnej czy usługowej - w którym ma być, jeśli dobrze pamiętam, 12 miejsc parkingowych? One miały służyć temu, żeby mogły tu przyjeżdżać setki czy tysiące osób. Ja w to nie wierzę do dzisiaj. Uważam, że tylko odpowiednia adaptacja tego budynku z wybudowaniem odpowiedniej liczby miejsc parkingowych pozwoli na to, żeby ten budynek był w pełni użyteczny - zapewnia FRysztak.
Uporu Konrada Frysztaka w tej sprawie nie rozumieją parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości. Jak tłumaczą, w 2023 r. ARP ogłosiła projekt rewitalizacji budynku i terenów Fabryki Broni. Miały być one przekształcone w nowe centrum kulturalne i gospodarcze miasta - Forum Radom. Plany te pokrzyżowała zmiana władzy na szczeblu centralnym. - Kiedy my rządziliśmy, przedstawiliśmy program inwestycji. Przyszła nowa władza i już po pierwszym piśmie do Ministerstwa Kultury w sprawie rewitalizacji starego budynku Fabryki Broni dowiedzieliśmy się, że ministerstwo odstępuję od tego zadania. Ta koalicja jest koalicją zwijania Polski, a Radom tak jak za komuny był miastem z wyrokiem, tak jest nadal miastem z wyrokiem - komentuje Marek Suski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
https://www.cozadzien.pl/radom/rewitalizacja-fabryki-broni-zostal-podpisany-list-intencyjny/92975
Przewodniczący klubu radnych PiS - Artur Standowicz uważa, że brak remontu dawnego budynku Fabryki Broni to kolejna niespełniona obietnica prezydenta Radosława Witkowskiego. - Pan prezydent w niedawnej kampanii wyborczej obiecywał remont starego budynku dawnej Fabryki Broni, miało tam powstać nowoczesne centrum konferencyjno-wystawiennicze, był chyba nawet na tą okoliczność w Kancelarii Premiera Rady Ministrów, pochwalił się w tej kampanii, jaki to jest sprawczy i potrafi wszystko załatwić, no i co? Kolejna niespełniona obietnica, nie będzie tej rewitalizacji - mówi Standowicz.
ARP zapewnia, że decyzja o tym, co dalej z obiektem dawnej fabryki, powinna zapaść w tym roku.