Po niespełna roku współpracy radomski klub rozstał się z Joao Henriquesem, a jego miejsce zajął Gonçalo Feio, Portugalczyk, który poprzedni sezon spędził w Legii Warszawa, zdobywając Puchar Polski i awansując z ekipą ze stolicy do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA. Nowy szkoleniowiec podpisał dwuipółletni kontrakt i już w poniedziałek poprowadzi Zielonych w wyjazdowym meczu 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Lechią Gdańsk.
Obecnie w tabeli radomianie są na 11. miejscu i mają 16 punktów na koncie po 13. kolejce. Zanotowali cztery zwycięstwa, cztery remisy i pięć porażek. W ostatniej serii gier Radomiak zremisował 1:1 z Wisłą Płock, a zmiana szkoleniowca przyszła dość niespodziewanie. - Na pewno zmiana trenera to nowy początek, nowe emocje i bodziec do jeszcze cięższej pracy. Widać w drużynie zaangażowanie, a każdy chce pokazać się w tych pierwszych dniach, żeby grać i wnieść coś od siebie. Ta energia jest bardzo pozytywna i daje impuls do dalszej pracy - przyznaje Rafał Wolski, kapitan Radomiaka.
Goncalo Feio od pierwszych dni w Radomiu stawia na konsekwentne wprowadzanie swojej filozofii. - Wierzę w tę grupę piłkarzy. Widzę ich zaangażowanie, jakość i potencjał. Nie oczekuję, że wszystko zmieni się od razu. Ale już teraz chcę, żeby drużyna pokazała wolę walki, intensywność i gotowość do dominacji w posiadaniu piłki - mówi Portugalczyk.
Nowy trener kładzie nacisk na pracę mentalną i stopniowe wdrażanie swojego stylu w drużynie. Jak sam przyznaje, w krótkim czasie udało się skupić przede wszystkim na nastawieniu zawodników i drobnych korektach przed meczem z Lechią. Nowy sztab wprowadza już swoje pomysły, choć na pełną rewolucję jest jeszcze za wcześnie. - To nie będzie zmiana od razu, bo mieliśmy tylko trzy, cztery treningi. Ale widać, że trener i jego sztab są w pełni zaangażowani, a ich podejście daje nam pewność siebie i większą koncentrację - mówi Rafał Wolski.
Lechia Gdańsk jest rywalem wymagającym. Dla Radomiaka nie będzie to łatwe spotkanie. Co prawda w tabeli ekipa z Pomorza ma 10 "oczek", ale przystępowała do rozgrywek z dorobkiem minus pięciu punktów za zaległości finansowe. - Lechia jest bardzo dynamiczna i groźna na różne sposoby. Musimy być gotowi na ich szybkość, siłę fizyczną i zdolność do zmiany tempa gry w każdej chwili - podkreśla Feio. - Chcemy być drużyną, która narzuca własny rytm, w której zawodnicy częściej znajdują się w sytuacjach ofensywnych i potrafią wykorzystać swoje naturalne cechy - dodaje nowy szkoleniowiec Zielonych.
Radomiak na wyjazdach w tym sezonie radzi sobie bardzo słabo. W sześciu spotkaniach na stadionach rywali Zieloni zdobyli zaledwie dwa punkty. Ostatni wyjazdowy triumf radomianie odnieśli 30 marca, kiedy to wygrali z Koroną w Kielcach 3:1. - W poniedziałek mamy okazję, żeby zacząć od nowa i przełamać tę niekorzystną passę. Wierzę w ten zespół, bo widzę, jak pracuje na co dzień. To grupa piłkarzy otwartych, zaangażowanych i chętnych do nauki. Mają duży potencjał i z czasem będziemy chcieli go w pełni wydobyć. Widzę też ludzi, zawodników i sztab, którzy ciągną w jednym kierunku. I to daje mi pewność, że w poniedziałek pokażemy się tak, by kibice mogli się z nami utożsamić. Chcę, żeby widzieli drużynę odważną, z charakterem, zdeterminowaną i solidarną. Wiem, że po czterech dniach pracy nie będzie to jeszcze mecz idealny, ale chcemy już przekazać naszą tożsamość i kierunek, w jakim chcemy podążać. Powiedziałem zawodnikom, że wierzę, iż możemy wywieźć z Gdańska trzy punkty - zapewnia Feio.
Początek meczu Lechia Gdańsk - Radomiak Radom w ramach 14. kolejki PKO BP Ekstraklasy w poniedziałek, 3 listopada o godz. 18.
















Napisz komentarz
Komentarze