Sobotni (25 października) pojedynek miał dla Elmas-KPS APR-u Radom wyjątkowe znaczenie. Zespół, który dotychczas rywalizował w hali Uniwersytetu Radomskiego, przeniósł się na dużo większy obiekt przy Struga. Emocje były ogromne, co było widać też w poczynaniach drużyny prowadzonej przez Adriana Kondraciuka. APR szybko osiągnął przewagę (5:2), a w pewnym momencie prowadził nawet różnicą sześciu trafień (9:3). Potem jednak radomianki straciły sześć bramek z rzędu (9:9), by następnie zdobyć trzy i wygrać pierwszą połowę 12:9.
- To było dla nas coś nowego. Po raz pierwszy mieliśmy okazję zagrać w tej hali, wcześniej odbyła się tu tylko sesja zdjęciowa. Był stres, bo ciągle staramy się podnosić standardy. Z obiektu Uniwersytetu Radomskiego przenieśliśmy się tutaj, więc coraz bardziej czuć ten klimat Superligi - mówił po meczu trener APR-u, Adrian Kondraciuk.
Pierwsze minuty drugiej odsłony to lekka przewaga Pogoni, która znów doprowadziła do remisu (13:13). W końcówce jednak radomianki opanowały emocje i ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając finalnie 25:22.
- Bardzo cieszymy się z wygranej, bo to ważne trzy punkty. Wiem, że dziewczyny miały dziś sporo presji: nowa hala, wypełnione trybuny, emocje, ale poradziły sobie świetnie. Nie mieliśmy tu wcześniej nawet treningu, więc liczę, że przed kolejnym meczem uda się odbyć przynajmniej jeden. Cieszy mnie, że zespół pokazał się z dobrej strony - dodał Kondraciuk.
Sporo emocji towarzyszyło także zawodniczkom na parkiecie. - To był dla nas trudny mecz, przede wszystkim przez atmosferę. Kibiców było naprawdę wielu. Hałas i gwar sprawiały, że momentami nie słyszałyśmy się nawzajem ani trenera. Wszystko, co działo się dziś na parkiecie, było dla nas nowym doświadczeniem i jednocześnie sporym utrudnieniem. Ale to kwestia czasu – przyzwyczaimy się. Myślę, że dziś przetarłyśmy szlaki i z każdym kolejnym meczem będzie tylko lepiej - podkreśliła bramkarka APR-u, Natalia Kolasińska.
Jak dodała, nowe warunki wymagały większej koncentracji. - Ta hala jest dużo większa, co widać nawet przy podaniach. Trudniej o dokładność, bo trzeba grać z większą precyzją. A my właściwie dopiero dziś weszłyśmy tu na rozgrzewkę. Na co dzień trenujemy w mniejszej hali MOSiR-u przy Narutowicza, więc to zupełnie inne warunki. Z meczu na mecz będzie jednak coraz łatwiej - zaznaczyła Kolasińska.
Trener Kondraciuk podkreśla, że cel drużyny jest jasno określony. - Naszym celem pozostaje awans do Superligi. Rok temu świadomie odpuściliśmy baraże, żeby lepiej przygotować się organizacyjnie i finansowo. Teraz chcemy już zagrać w elicie, właśnie tu, w Radomskim Centrum Sportu - zapowiada szkoleniowiec.
Co ciekawe, była to pierwsza wygrana radomskiego zespołu w hali RCS na inaugurację. Wcześniej swoje premierowe mecze w tym obiekcie przegrywali koszykarze HydroTrucku, a także siatkarki Radomki i siatkarze Czarnych.
Po pięciu meczach sezonu 2025/26 Ligi Centralnej Kobiet, szczypiornistki Elmas-KPS APR-u Radom mają na koncie komplet punktów.
Elmas-KPS APR Radom - SPR Pogoń Szczecin 25:22 (12:9)
APR: Kolasińska, Borkowska - Machnio 8, Domka 6, Papke 4, Głuszko 3, Pawłowska 2, Mielewczyk 1, Salisz 1, Bąkowska, Krzymowska, Zub.
Pogoń: Luniaka - Chrapusta, Worożańska, Gierasimow, Jałowicka 2, Oleśkiewicz 2, Piotrowska 2, Wiśniewska 2, Klimek 1, Koprowska 1, Wronkowska.
















Napisz komentarz
Komentarze