W środę, 6 sierpnia, w Radomiu rozpoczęła się 47. Piesza Pielgrzymka Diecezji Radomskiej na Jasną Górę. Pątnicy z wielu parafii regionu zgromadzili się rano przy Wyższym Seminarium Duchownym przy ul. Młyńskiej, gdzie o godzinie 9.30 odprawiona została uroczysta msza święta. Liturgii przewodniczył biskup Marek Solarczyk, ordynariusz diecezji radomskiej, który – jak co roku – nie tylko udzielił pielgrzymom błogosławieństwa, ale także sam wyruszył z nimi na trasę.
Po zakończeniu nabożeństwa grupy tworzące radomskie kolumny wspólnie wyruszyli w stronę Częstochowy. Tegorocznej pielgrzymce przyświeca hasło „Pielgrzymi Nadziei”, nawiązujące do Roku Jubileuszowego. – Ma ono skłaniać do refleksji nad własną drogą życia, do pogłębienia wiary i budowania wspólnoty – podkreśla ks. Krzysztof Bochniak, dyrektor 47. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Radomskiej.
Radomska pielgrzymka jest jedną z największych w Polsce. W tym roku uczestnicy wyruszyli w pięciu kolumnach: dwóch radomskich, opoczyńskiej, skarżyskiej i starachowickiej. Łącznie tworzy je 37 grup. Część pątników wyruszyła na trasę jeszcze przed głównymi uroczystościami – już w niedzielę, 3 sierpnia, drogę rozpoczęli wierni z parafii Wygoda-Czarnolas, dzień później dołączyli pielgrzymi z Kozienic, a we wtorek kolejne grupy.
W ubiegłym roku w radomskiej pielgrzymce wzięło udział 6135 osób. Jak zaznacza ks. Bochniak, liczba uczestników rośnie z roku na rok, zwłaszcza od zakończenia pandemicznych ograniczeń. Większą frekwencję w skali kraju notuje jedynie Warszawska Pielgrzymka.
Pątnicy z diecezji radomskiej mają do pokonania około 200 kilometrów. Zakończenie wędrówki zaplanowano na środę, 13 sierpnia, gdy wszyscy dotrą na Jasną Górę i wezmą udział w mszy dziękczynnej. Organizatorzy przygotowali dla uczestników specjalną aplikację mobilną, zawierającą m.in. mapy tras, informacje o kolumnach, miejscach noclegowych, a także śpiewnik, konferencje i rozważania duchowe.
To przede wszystkim czas modlitwy, zadumy i spotkań z drugim człowiekiem. Każdy z nas idzie z różnymi intencjami, dziękczynieniem czy prośbami, ale wspólna droga – mimo trudu i zmiennej pogody – staje się doświadczeniem, które zostaje w pamięci na całe życie – powiedział nam pan Roman.

















Napisz komentarz
Komentarze