Na inaugurację nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy piłkarze Radomiaka Radom pokonali u siebie aż 5:1 Pogoń Szczecin, dzięki czemu zakończyli pierwszą serię gier na pozycji lidera. Tuż po zakończeniu tamtego spotkania, na pomeczowej konferencji prasowej, trener Joao Henriques ostrzegał jednak przed nadmiernym optymizmem przed kolejnym pojedynkiem. W drugiej kolejce "Zieloni" pojechali do Gdyni na mecz z tamtejszą Arką, która po kilku sezonach przerwy wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, a piątkowy (25 lipca) pojedynek był pierwszym domowym starciem na tym szczeblu po paru latach.
Wspomniany mecz z Pogonią Radomiak rozpoczął niemrawo, to szczecinianie mieli w pierwszych 20 minutach przynajmniej dwie dobre sytuacje do objęcia prowadzenia, ale ich nie wykorzystali. Dopiero potem maszyna Henriquesa się rozkręciła i finalnie zdemolowała czwartą ekipą poprzedniej kampanii. Mecz w Gdyni "Zieloni" również zaczęli nie najlepiej. Gospodarze byli aktywniejsi w ataku i zostało to nagrodzone w 14. minucie. Po dośrodkowaniu Sebastiana Kerka z rzutu rożnego, do piłki w polu karnym najwyżej wyskoczył Dawid Abramowicz, który po strzale głową pokonał Filipa Majchrowicza. Były zawodnik Radomiaka otworzył więc wynik tego spotkania.
Po stronie zespołu Radomiaka brakowało dokładności, a w poczynaniach gości było sporo nerwowości. Radomianie nie mogli znaleźć sposobu na szczelną defensywę miejscowych, choć ostatnie dziesięć minut pierwszej połowy to w końcu przewaga "Zielonych". Przed przerwą świetnym strzałem popisał się Vasco Lopes, ale znakomtą interwencją popisał się Damian Węglarz, golkiper miejscowych. Mocno z dystansu uderzał jeszcze Capita, ale tym razem zdecydowanie zabrakło precyzji. Wynik się nie zmienił i po 45 minutach Arka prowadziła 1:0.
Drugą połowę Radomiak rozpoczął najgorzej, jak tylko mógł - od straconego w 49. minucie gola. Arka znowu zaskoczyła radomian po rzucie rożnym. W zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy był Michał Marcjanik, który trafił do siatki. Na szczęście dla podopiecznych Henriquesa, po analizie VAR arbiter Karol Arys bramki nie uznał dopatrując się pozycji spalonej jednego z zawodników Arki, Alassane Sidibe. Dalej było więc 1:0. Niedługo po tym dobrą interwencją po strzale Kerka popisał się Majchrowicz.
Trener gości już w 56. minucie przeprowadził podwójną zmianę wprowadzając na boisko Rafała Wolskiego i Mauridesa. Obaj również weszli z ławki w meczu z Pogonią i wtedy Wolski zaliczył asystę, a Maurides gola. Tym razem również szkoleniowiec Radomiaka liczył na ich efektywność. Tymczasem w 58. minucie kolejną bramkę mogli zdobyć gdynianie. ale w słupek strzelił Julien Celestine.
W końcu, w 61. minucie Radomiak dopiął swego i doprowadził do remisu! Goście przeprowadzili bardzo ładną, składną akcję. Wolski wyłożył piłkę do Jana Grzesika, a ten strzałem po ziemi pokonał Węglarza zdobywając swojego trzeciego gola w tym sezonie i było 1:1. Pięć minut później znowu dobrym przeglądem pola popisał się Wolski, który posłał futbolówkę do wybiegającego Capity. Ten jednak uderzył zbyt lekko, aby pokonać golkipera Arki.
Pięć minut przed końcem spotkania tuż za narożnikiem pola karnego faulowany był Wolski i Radomiak miał dobrą okazję do zdobycia bramki. Bruno Jordao uderzył ładnie, ale jednak tuż nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry z woleja strzelał jeszcze Wolski, ale niecelnie. Choć druga połowa należała do gości, to do końca spotkania wynik się już nie zmienił, "Zieloni" zremisowali z Arką w Gdyni 1:1 i muszą się zadowolić tylko jednym punktem do ligowej tabeli.
W trzeciej serii gier sezonu 2025/26 PKO BP Ekstraklasy, w niedzielę, 3 sierpnia, Radomiak podejmie przy Struga 63 Raków Częstochowa.
Arka Gdynia - Radomiak Radom 1:1 (1:0)
Bramki: Abramowicz 14' - Grzesik 61'.
Arka: Węglarz - Navarro (70' Zator), Marcjanik, Celestine, Abramowicz, Sidibe, Jakubczyk (81' Perea), Kerk, Oliveira (46' Predenkiewicz), Sobczak (64' Percan), Kocyła (70' Gaprindashvili).
Radomiak: Majchrowicz - Grzesik, Blasco, Kingue, Pedro, Kaput (56' Wolski), Jordao, Capita (78' Ouattara), Alves (86' Donis), Lopes (86' Golubickas), Tapsoba (56' Maurides).
Sędzia: Karol Arys (Szczecin)
Żółte kartki: Marcjanik - Tapsoba, Joao Pedro, Jordao.















Napisz komentarz
Komentarze