Pierwszym punktem szkolenia był marsz kondycyjny, w pełnym umundurowaniu ze Stefanowa do Wólki Domaniowskiej. Trasa liczyła 13 kilometrów i miała na celu przede wszystkim sprawdzenie wytrzymałości fizycznej terytorialsów.
Żołnierze zostali poddani szkoleniu w Zalewie Domaniowskim w obecności policji, straży pożarnej oraz specjalistycznej grupy wodno-nurkowej. Tam doskonalili techniki ratownicze na wypadek różnych zagrożeń - rzucanie kołem ratunkowym, skoki ratownicze, podejmowanie osoby tonącej. Nauczyli się również monitorowania akwenu wodnego wzorowo i przy wykorzystaniu nowoczesnego, profesjonalnego sprzętu oraz zaznajomili się z zasadami sterowania i pływania łodzią motorową i wiosłową.
Po zakończeniu działań na wodzie, żołnierze przystąpili do wykonania ostatniego etapu szkolenia rotacyjnego - nocnych zajęć z taktyki, które trwały do godzin porannych. Terytorialsi przenieśli się w teren leśny, gdzie trenowali marsz ubezpieczony, sposób rozstawiania i maskowania punktów obserwacyjnych, prowadzenie obserwacji, meldowanie wykrytych zagrożeń oraz zachowanie dyscypliny taktycznej. Do jednostki żołnierze wrócili z wiedzą, która umocni ich zdolności obronne i gotowość do działania.
- To były wymagające, ale bardzo ciekawe zajęcia. Możliwość współpracy z ratownikami, strażakami i policjantami daje nam zupełnie nowe spojrzenie na działania w sytuacjach kryzysowych – mówi starszy szeregowy Michał, jeden z uczestników szkolenia.
- Ćwiczenia na wodzie, zwłaszcza z użyciem sprzętu specjalistycznego, to świetne doświadczenie, które sprawdza naszą gotowość do działania w każdej sytuacji i na pewno zaprocentuje w przyszłości, jeśli przyjdzie nam zmierzyć się z takim realnym działaniem – dodaje szeregowy Anna.
- Takie zajęcia to cenne doświadczenie. Ćwiczymy współpracę i wzajemne zrozumienie między różnymi formacjami, co ma kluczowe znaczenie w momentach próby. Dziękuję wszystkim służbom, które zrealizowały z nami te ćwiczenia: Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu, Wodom Polskim w Radomiu, Burmistrzowi Miasta i Gminy Przytyk, Wodnemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu z Radomia, Komendantowi KMP w Radomiu, Komendantowi Miejskiemu Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu oraz OSP Wrzos – dodaje kapitan Damian Lenart, dowódca Kompanii Dowodzenia.




















Napisz komentarz
Komentarze