W pierwszym pojedynku play-offów, w miniony czwartek, radomianki przegrały na wyjeździe z BBTS-em Bielsko-Biała 1:3. - Myślę, że zadecydowały detale. Liczba zepsutych zagrywek, źle ustawiony blok, takie naprawdę siatkarskie detale - mówi Weronika Szlagowska, przyjmująca Radomki.
Drugi mecz rywalizacji do dwóch zwycięstw rozegrany zostanie w poniedziałek, 24 marca w Radomiu. Marginesu błędu już nie ma. Radomka musi to spotkanie wygrać, aby przedłużyć rywalizację. Jeśli przegra, to pozostanie jej w tym sezonie walka o miejsca 5-6.
- Jest wiele do poprawy. Na pewno nastawiamy się na to, żeby w Radomiu zagrać na tyle dobrze, żeby wygrać i wrócić do Bielska na trzeci, decydujący mecz. Na pewno atut własnej hali nam się przyda i potrzebujemy dopingu kibiców - zaznacza Szlagowska.
Początek meczu Moya Radomka Radom - BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała dziś o godz. 20.30 w hali Radomskiego Centrum Sportu.
Napisz komentarz
Komentarze