Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 02:12
Reklama

Spłonęło 170 ha nieużytków. Strażacy apelują

Ponad 9 godzin strażacy walczyli z ogniem trawiącym nieużytki rolne w Woli Gutowskiej. Służby apelują, aby nie wypalać traw.
Spłonęło 170 ha nieużytków. Strażacy apelują

Źródło: Fot. Państwowa Straż Pożarna

Jest nielegalne, niebezpieczne i nie przynosi żadnych korzyści glebie czy rolnictwu. Mowa o wypalaniu traw i nieużytków. Niestety, powiat radomski przoduje w statystykach w województwie mazowieckim. Tylko od soboty strażacy wyjeżdżali do ponad 70 zdarzeń. Do jednego z największych pożarów doszło w gminie Jedlińsk w niedzielę (09.03) i poniedziałek (10.03). Łącznie spłonęło około 170 ha.

Tylko w poniedziałek z ogniem trawiącym pola w Woli Gutowskiej walczyły 32 zastępy ochotniczej i państwowej straży pożarnej. Działania trwały ponad 9 godzin. - Sądzimy, że te pożary rozpoczęły się od podpaleń. W tym momencie bada to prokuratura. Zaangażowanie tak dużej ilości sił i środków, a także dynamika tego pożaru związana z pogodą pokazują, że istniało realne zagrożenie dla mieszkańców - informuje st. bryg. Łukasz Szymański, komendant radomskiej straży pożarnej. - Chciałbym zaapelować do wszystkich mieszkańców powiatu radomskiego, aby nie wypalali traw, a sytuacje, które są niejasne, zgłaszali na policję. 

W poniedziałkowym pożarze spłonęło 90 ha traw i trzciny. Silny wiatr nie ułatwiał strażakom akcji, ogień szybko zaczął się rozprzestrzeniać. Budynki mieszkalne znajdowały się zaledwie kilkadziesiąt metrów od płomieni.

- Dzisiaj możemy tylko podziękować Bogu, że nikt nie zginął, nikt nie ucierpiał, że żaden z budynków mieszkalnych nie został stracony przez ten pożar. Można powiedzieć, że przez głupotę ludzką, bo inaczej tego nie można nazwać, my borykamy się z tego typu podpaleniami i z tymi pożarami już od kilku dni - mówi Kamil Dziewierz, wójt Jedlińska.

Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc to użyźnianiem gleby. Zarówno strażacy, leśnicy jak i policjanci tłumaczą, że to całkowicie błędne myślenie. Wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych i niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Wielkoobszarowe pożary są trudne do gaszenia, w płomieniach giną także zwierzęta.

- Jest to dla nas duży wydatek zarówno fizyczny, jak i sprzętowy. Bardzo duże zaangażowanie jest potrzebne, aby taki pożar w ogóle ugasić. Jedyne, co możemy zrobić, to apelować o niewypalanie traw. W tym czasie, kiedy my je gasimy, możemy być potrzebni w całkiem innym miejscu, przy innych działaniach. Dziękuję - apeluje Kamil Mularski, OSP Jedlińsk.

Najczęściej trawy płoną właśnie w marcu. Tylko w sobotę, 8 marca w naszym kraju odnotowano 1085 interwencji związanych z tymi zdarzeniami. Najwięcej w województwie mazowieckim.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".
 
Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

Komentarze

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama