Po awansie do trzeciej rundy Pucharu CEV, siatkarki Moya Radomki Radom wracają do rywalizacji w Tauron Lidze, gdzie w sobotę rozpoczną rundę rewanżową wyjazdowym meczem z wiceliderem tabeli i wicemistrzem Polski, DevelopResem Rzeszów.
- Mam wrażenie, że gramy dużo lepiej z zespołami, które są faworytami. Gdzieś tam chyba wtedy schodzi z nas presja i po prostu robimy swoje wierząc, że wywieziemy punkty. Ja bardzo liczę na to, że do sobotniego spotkania podejdziemy tak, jak do pierwszego spotkania w tym sezonie przeciwko Developresowi, kiedy pokazałyśmy, że potrafimy grać dobrą siatkówkę - mówi Kamila Witkowska, kapitan Moya Radomki Radom.
Na inaugurację sezonu ekipa z Podkarpacia wygrała w Radomiu po tie-breaku.
- My to lubimy grać z tymi mocnymi zespołami i dobrze nam to wychodzi, więc myślę, że tutaj na pewno nie trzeba specjalnie motywować zawodniczek. Wiadomo, przeciwnik jest bardzo mocny, szanujemy go, ale my też mamy swoje argumenty.
- zaznacza Jakub Głuszak, trener Moya Radomki Radom.
Po pierwszej rundzie siatkarki Radomki zajmują siódmą lokatę w tabeli z dorobkiem 13 punktów. Złożyło się na to cztery wygrane i siedem porażek. Do piątego #VolleyWrocław podopieczne Jakuba Głuszaka tracą tylko dwa punkty. - Zawsze jest dużo do poprawy. Musimy też mieć na uwadze to, że w trakcie sezonu mieliśmy troszkę zmian i ten zespół na nowo musi się ze sobą uczyć grać - mówi szkoleniowiec.
Początek spotkania Developres – Radomka w sobotę, 14 grudnia o godz. 12.30 w Rzeszowie.















Napisz komentarz
Komentarze