Można powiedzieć, że grzybobranie niejako stało się już naszym sportem narodowym. W okresie jesiennym w mediach społecznościowych można znaleźć mnóstwo zdjęć, na których grzybiarze chwalą się swoimi zdobyczami. Nie ważna jest jednak ilość i wielkość. Liczy się przede wszystkim to, żeby grzyby zbierać w sposób bezpieczny i odpowiedzialny. - Warto mieć ze sobą atlas, znać się na grzybach, poradzić się osób bardziej doświadczonych w zbieraniu grzybów, żeby nie popełnić błędów i nie zbierać tych trujących, które można pomylić z tymi jadalnymi dla człowieka - mówi Hubert Ogar, leśnik z nadleśnictwa Radom.
Oprócz samego zbierania, ważne jest również nasze bezpieczeństwo. Na zbieranie grzybów powinniśmy ubrać kalosze i ciepły, wygodny strój. Warto mieć ze sobą jakiś ciepły napój, przydać może się też posiłek oraz naładowany telefon, który wykorzystamy w razie wątpliwości co do grzybów czy chociażby do wezwania pomocy, jeśli stracimy orientację w terenie. - Najbliżej Radomia jest Puszcza Kozienicka, gdzie jest miejsce do parkowania, znajdziemy w niej też wiele grzybów, które możemy zbierać. W lesie sosnowym będziemy zbierać maślaki, pod bukami i dębami - borowiki, podgrzybki, w lasach brzozowych możemy znaleźć koźlarze - informuje Ogar.
Innym miejscem, w którym znajduje się sporo grzybów, jest Las Kapturski. Sporo grzybiarzy na zbiory wybiera się także do lasów pod Szydłowcem, gdzie można znaleźć prawdziwe grzybowe rarytasy.















Napisz komentarz
Komentarze