Robert Bąkiewicz poinformował o swoich planach tuż po czwartkowej konferencji prasowej Koalicji Obywatelskiej, na której zaprezentowano kandydatów do sejmu. Jego wystąpieniu towarzyszyło spore zamieszanie. Nie brakowało zarzutów ze strony mieszkańców Radomia, a także polityków Koalicji Obywatelskiej. - Bardzo dużo mówi się o wolności, tolerancji, szacunku dla drugiego człowieka. To, co dzieje się teraz to całkowite zaprzeczenie tych słów. Nie macie za grosz kultury, dlatego te wybory przegracie. Kto definiuje tolerancję w tym mieście, w całej Polsce? Platforma Obywatelska. Ona chce definiować, kto może pojawiać się w przestrzeni publicznej, a kto nie. Ona stygmatyzuje jednych, a wychwala drugich - mówił Bąkiewicz.
Dodał, że podjął decyzję o wstąpieniu na drogę sądową przeciwko politykom Platformy Obywatelskiej: posłowi Konradowi Frysztakowi oraz prezydentowi Radosławowi Witkowskiemu. - Za haniebne słowa, które były wypowiedziane pod byłą siedzibą gestapo w stosunku do mnie. Uderzały w moją godność, moje prawa. Słowa, które są kłamliwe i są kierowane do mnie będą spotykały się z moim działaniem w sądzie. Będą pozwy w trybie wyborczym - zapowiedział Bąkiewicz.
Chodziło m.in. o wypowiedzi, w których zarzucano Bąkiewiczowi, że jest faszystą, szowinistą i nacjonalistą. Politycy zgodnie twierdzili, że taka osoba nie pasuje do Radomia. Tuż po słowach kandydata z list PiS-u, głos zabrał Konrad Frysztak, który podtrzymał swoje słowa z konferencji. Dodał, że Bąkiewicz jest kandydatem, który ma nieprawomocny wyrok sądowy za użycie przemocy wobec kobiety.
- To jest nakaz wyjazdu dla poglądów pana Roberta Bąkiewicza z naszego miasta. Radom to miasto tolerancyjne, europejskie i otwarte. Nie chce być kojarzone z osobą pana Bąkiewicza i jego poglądami na rzeczywistość, prawa kobiet, szacunek dla osób starszych, stosunek do kobiet - stwierdził Konrad Frysztak, poseł Platformy Obywatelskiej.
Do krytyki kandydatury Roberta Bąkiewicza dołączył też Mateusz Tyczyński, kandydat Koalicji Obywatelskiej do sejmu, a także wiceprezydent Radomia. - Jest osobą, która ze stania ramie w ramię z ludźmi o poglądach faszystowskich zrobił sobie sposób na zarabianie pieniędzy, na wyciąganie milionów z polskiego państwa. Sąd Najwyższy pozwolił nazywać Obóz Narodowo-Radykalny organizacją faszystowską. Są pana zdjęcia, gdzie na ramieniu ma symbol ONR. Jeśli Pan nosi znak takiej organizacji to niech Pan sam sobie odpowie, kim pan jest. Na pozew czekam i to jak najszybciej - zapowiedział Tyczyński.
Bąkiewicz poinformował, że wkrótce przekaże dalsze szczegóły w sprawie pozwów sądowych.















Napisz komentarz
Komentarze