W ubiegłym roku czerwoną farbą zostały oblane dwa pomniki znajdujące się na cmentarzu prawosławnym przy ul. Warszawskiej - Pomnik Armii Czerwonej i Pomnik Wdzięczności. Policja informowała wówczas, że zabezpieczony monitoring wskazuję na dwóch sprawców. Po dwóch miesiącach został zatrzymany Marek Wiosna. 58-latek przyznał się do winy. W środę, 26 lipca br. w Sądzie Rejonowym w Radomiu postępowanie w tej sprawie zostało umorzone.
- Biorąc pod uwagę rodzaj, charakter naruszonego dobra, opisane okoliczności i motywację sprawcy, należy zaznaczyć, iż zarzut stawiany oskarżonemu nie mógł stanowić czynu, którego społeczną szkodliwość można by zakwalifikować jako wyższą niż znikoma. Pomimo tego, iż czyn formalnie wyczerpuje znamiona przestępstwa. W takich okolicznościach działanie Marka Wiosny stanowiło swego rodzaju protest społeczny przeciwko utrzymywaniu w przestrzeni publicznej obiektów propagujących sowiecki, komunistyczny totalitaryzm - mówiła sędzia Iwona Wiraszka.
O komentarz poprosiliśmy oskarżonego w sprawie Marka Wiosnę. - Myślę, że sąd stanął na wysokości zadania. Jestem zadowolony z przebiegu sprawy. Sędzia wyraźnie podkreśliła moją motywację, dlaczego to zrobiłem – nie zgadzam się z gloryfikacją systemu totalitarnego. Zrobiłem to pod wpływem impulsu i w ramach własnego sprzeciwu obywatelskiego - mówił Wiosna.
Strony postępowania mają siedem dni na odwołanie się od decyzji sądu. Drugi sprawca, który oblał pomniki czerwoną farbą nadal jest nieznany.



















Napisz komentarz
Komentarze