Wyrok w sprawie radnego Piotr Kotwickiego uprawomocnił się 21 kwietnia. 13 kwietnia radny usłyszał wyrok: rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów i finansową nawiązkę dla poszkodowanych: 40 i 20 tysięcy złotych dla obu nastolatek.
Chodzi o wypadek z marca 2022 r. Kotwicki jechał wtedy służbową - ze spółki Enea - skodą, potrącając na przejściu dla pieszych dwie nastolatki. Z policyjnych akt wynika, że jechał min. 85 km/h. Wtedy zastosowano poręczenie majątkowe w wys. 5 tys. zł i Kotwicki odpowiadał przed sądem z wolnej stopy. Według danych śledczych, które cytuje Gazeta Wyborcza, samorządowiec już wcześniej był karany za prędkość - w przeszłości zatrzymywano mu prawo jazdy. W chwili radny zdarzenia był trzeźwy, wyprzedzał samochód, który przed "zebrą" zwolnił, by przepuścić pieszych. Po wypadku z marca 2022 r., w którym jedna z nastolatek doznała złamania kości śródstopia, a druga urazu czaszkowo-mózgowo-twarzowego, Kotwicki zrezygnował z przewodniczenia komisjom rady miejskiej i z członkostwa w klubie PiS w RM.
Czy radny straci mandat?
Jak poinformowała Anita Bugajny, dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Radomiu - radny Kotwicki nie straci mandatu. Pomimo, że naruszenie zasad w ruchu drogowym było umyślne, to spowodowanie wypadku nie było umyślne.
- Czyn ten nie kwalifikuje się jako przestępstwo umyślne. do tego żeby wygasić mandat radnemu - mówi Anita Bugajny z biura.
Radny zachowa mandat do końca kadencji, czyli do kwietnia 2024 r.
















Napisz komentarz
Komentarze