Szczypiornistki Korony zaledwie dzień przed meczem z APR-em dokonały rzeczy nieosiągalnej dla wszystkich drużyn w obecnych rozgrywkach 1. ligi, bowiem pokonały warszawski Handball. Dla liderek ze stolicy była to pierwsza strata punktów w obecnym sezonie! Nic więc dziwnego, że do środowego starcia z wiceliderem z Radomia kielczanki podchodziły w wyśmienitych nastrojach. Ponadto miejscowe chciały się zrewanżować PreZero za porażkę poniesioną w pierwszej rundzie w hali UTH.
Mecz lepiej dla nich rozpocząć się nie mógł, bowiem po 180 sekundach Korona prowadziła 3:0, a przyjezdne marnowały stuprocentowe sytuacje strzeleckie, po kontratakach. Na taki obrót wydarzeń szybko zareagował Adrian Kondraciuk. Trener APR-u wziął czas, po którym jego podopieczne nie tylko odrobiły straty, ale do przerwy uzyskały pięciobramkową przewagę.
W 40 minucie radomianki wygrywały nawet 22:12, co tylko potwierdzało fakt, że kielczanki nie były fizycznie przygotowane na to, by zagrać dwa bardzo dobre spotkania, dzień po dniu. Miejscowe gubiły często piłkę pod bramką APR-u a przyjezdne, wykorzystywały błędy zdobywając większość bramek z kontrataku. Wygrana pozwoliła PreZero umocnić się na pozycji wiceliderek rozgrywek. W niedzielę na radomianki czeka kolejny wyjazd tym razem do Warszawy na starcie z UKS-em Varsovią.
Suzuki Korona Handball Kielce – PreZero APR Radom 23:32 (10:15)
PreZero: Kolasińska, Barańska, A. Gwarek - Michalska 8, Domka 7, Narożna 4, Głuszko 4, Papke 4, Jakóbowska 2, Boryń 2, Machnio 1, Skorża, Dydek, Krzymowska, Nowak, Gajewska.















Napisz komentarz
Komentarze