W pierwotnym terminie (11 marca) do rywalizacji nie doszło, bowiem nie pozwoliły na to warunki atmosferyczne. W środę, już nic nie stanęło na przeszkodzie, by Pilica zagrała z Jagiellonią II. Dla obu drużyn był to drugi pojedynek o punkty w 2023 roku, bowiem na inaugurację rundy wiosennej podopieczni Marcina Sikorskiego ulegli Legionovii w Legionowie, zaś Jagiellonia II rozbiła Wartę Sieradz, triumfując aż 4:0.
Pierwsza część gry była dość wyrównana, a kibice miejscowych zapamiętają ten okres dzięki efektownej paradzie Filipa Adamczyka, który obronił rzut karny! Dużo więcej okazji strzeleckich towarzyszyło drugiej części gry. Wówczas oba zespoły nie kalkulowały i poza sytuacjami podbramkowymi, nie szczędzili rywalom faulów. Dużo pracy miał arbiter, który łącznie pokazał siedem żółtych kartek. Na szczęście żadna z czterech, jakie ujrzeli gospodarze nie będzie miała wpływu na pauzę w kolejnym meczu.
Najwięcej działo się w już doliczonym czasie gry. Arbiter do regulaminowych 90 minut dodał pięć i właśnie w tym okresie miejscowi mogli zdobyć dwa gole. Raz nawet ta sztuka im się udała, gdy po dośrodkowaniu Oskara Wojtysiaka futbolówkę w bramce białostoczan umieścił Aleksander Stawiarz. Były zawodnik klubu z Podlasia, nie cieszył się zbyt długo, bowiem w momencie oddawania strzału, znajdował się – co nie umknęło uwadze arbitrów – na spalonym. Kilka chwil później Wojtysiak zdecydował się na ponowne dośrodkowanie w pole karne. Tam do piłki dopadł Konrad Rudnicki, ale zamiast do bramki, trafił tylko w słupek!
Pilica Białobrzegi – Jagiellonia II Białystok 0:0















Napisz komentarz
Komentarze