Drużyna z podwarszawskich Marek na starcie z PreZero przyjechała po bolesnej, bo aż 13 bramkowej porażce z SMS-em ZPRP I Płock. Ponadto w bezpośrednim spotkaniu radomianek i KPR-u w pierwszej rundzie wysoko wygrały podopieczne Adriana Kondraciuka. Dlatego, chyba mało kto spodziewał się, że pierwsza połowa meczu będzie tak wyrównana, a licznie zgromadzeni w hali UTH fani, obejrzeli aż 34 gole! Ostatecznie w nieco lepszych nastrojach tę część rywalizacji opuszczały outsiderki z Marek, które po 30 minutach remisowały, a decydującą bramkę uzyskały równo z końcową syreną, po strzale ze skrzydła.
Jeszcze po 10 minutach gry w drugiej połowie utrzymywał się remis, ale wystarczyło kilka chwil, by o czas poprosiła Małgorzata Buksakowska. Wszystko dlatego, że w 44 minucie na świetlnej tablicy wyników radomianki wygrywały 24:20. Nie minęło cztery minuty, a czas dla drużyny wziął trener Kondraciuk. Rywalki dość szybko zmniejszyły dystans do dwóch goli, a jego podopieczne miały wówczas problemy ze zdobywaniem goli. Dwubramkowa przewaga APR-u, w tym niezwykle chaotycznym pojedynku utrzymywała się do 55 minuty. Dopiero końcówka należała już do faworytek, które dzięki zwycięstwu powróciły na drugie miejsce w tabeli. Stało się tak, po porażce Suzuki Korony Handball Kielce w Płocku.
PreZero Akademia Piłki Ręcznej Radom vs KPR Marcovia ROKiS 32:27(17:17)
PreZero: Kolasińska, A. Gwarek - Domka 10, Papke 5, Boryń 4, Głuszko 3, Dydek 3, Michalska 3, Skorża 2, Jakóbowska 1, Machnio 1, Narożna, Mikos, Krzymowska, Nowak.
















Napisz komentarz
Komentarze