Jak podaje Onet.pl stan Janusza Walusia jest stabilny. Władze zakładu karnego potwierdziły atak, dodając, że nożownikiem był osadzony z tego samego oddziału. Sąd w RPA zdecydował 21 listopada o warunkowym zwolnieniu polskiego imigranta, który spędził w południowoafrykańskim więzieniu niemal 30 lat.
- Lokalne media twierdzą, że znają już tożsamość napastnika. To były wojskowy, który służył w siłach powietrznych RPA - czytamy na Onecie.
Janusz Waluś, to południowoafrykański działacz skrajnej prawicy narodowości polskiej, terrorysta i zabójca czarnoskórego lidera partii komunistycznej Chrisa Haniego. Waluś 10 kwietnia 1993 r. zastrzelił Chrisa Haniego, będącego liderem partii komunistycznej, przed jego domem w Boksburgu obok Pretorii.
Za zlecenie zabójstwa odpowiedzialny był lider Partii Konserwatywnej Clive Derby-Lewis. Polityk podżegał Walusia do zbrodni i dostarczył mu broń. Obydwaj działacze zostali potem skazani na karę śmierci. Wobec zniesienia tej kary w RPA, wyrok zamieniono na dożywotnie więzienie.
Na początku 2017 r. Janusz Waluś, po 30 latach, zrzekł się obywatelstwa południowoafrykańskiego, aby ułatwić tym samym proces zwolnienia go przedterminowo z więzienia i powrotu do Polski, jednak latem tego samego roku sąd zdecydował, że Waluś będzie kontynuować odbywanie kary więzienia w Południowej Afryce.
21 listopada 2022 r. Trybunał Konstytucyjny w RPA zadecydował o warunkowym zwolnieniu Walusia z więzienia.















Napisz komentarz
Komentarze