Po blamażu u siebie z Cuprum Lubin, siatkarze Czarnych Radom nie mają dużo czasu na rozpamiętywanie porażki. Podopieczni Jacka Nawrockiego w środę, 23 listopada zagrają w Bełchatowie z PGE Skrą, która też ma swoje problemy i zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Czarni są przedostatni.
- Tak naprawdę nie ma innej drogi, my musimy pracować najpierw w dwóch w kluczowych elementach, czyli w zagrywce i przyjęciu, bo bez tego współczesna męska siatkówka nie istnieje - mówi Jacek Nawrocki, trener Czarnych. Radomianie właśnie w tych dwóch elementach mieli duże problemy w poprzednich spotkaniach.
- W takiej sytuacji, jak nasza nie możemy patrzeć na rywala, tylko w każdym meczu dawać z siebie sto procent i liczyć, że w danym meczu będziemy lepsi od przeciwnika i szybciej wygramy trzy sety. To są nasze cele. Następny jest już w środę z Bełchatowem i damy z siebie wszystko - mówi Piotr Łukasik, przyjmujący radomian.
Początek meczu Skry z Czarnymi w środę, 23 listopada o godz. 16.15 w Bełchatowie.















Napisz komentarz
Komentarze