Czarni podchodzili do meczu w Suwałkach po blamażu w Radomiu z Barkomem Każany Lwów. I z faworyzowanym Ślepskiem zaprezentowali się zdecydowanie lepiej. Przede wszystkim podopieczni Jacka Nawrockiego pokazali na parkiecie więcej walki i zaangażowania, czego brakowało w starciu z Ukraińcami.
W partii otwarcia, po początkowej przewadze gospodarzy (10:8), na prowadzenie wyszli radomianie (12:14) i jak się potem okazało, tę przewagę Czarni utrzymali do końca wygrywając do 23 po ataku Bartłomieja Lemańskiego. Druga odsłona była bardzo emocjonująca i zakończyła się dopiero na przewagi, wynikiem 31:29 dla gospodarzy.
Trzeciego seta goście zaczęli bardzo dobrze, bo od kilkupunktowego prowadzenia (1:4, 4:8). Szybko jednak Ślepsk odrobił stratę i przejął inicjatywę, a w drugiej części tej partii kontrolował jej przebieg wygrywając ostatecznie do 20.
Na początku czwartej odsłony świetnie w polu serwisowym spisywał się Bartosz Firszt (1:6). Potem ten set przebiegał już pod kontrolą podopiecznych Jacka Nawrockiego, którzy doprowadzili do tie-breaka.
Decydującą odsłonę radomianie zaczęli od przewagi (1:4, 4:7, 7:10). Po skutecznym bloku na Bartoszu Filipiaku było już 12:8 dla Czarnych. Tego prowadzenia nie udało im się jednak utrzymać do końca. Ślepsk ostatecznie wygrał na przewagi 19:17 i w całym meczu 3:2.
Ślepsk Malow Suwałki - Cerrad Enea Czarni Radom 3:2 (23:25, 31:29, 25:20, 23:25, 19:17)
Ślepsk: Sanchez 3, Filipiak 25, Kujundzić 17, Halaba 21, Takvam 7, Sapiński 11, Czunkiewicz (libero) oraz Rudzewicz, Buchowski, Żakieta, Magnuszewski 1.
Czarni: Woicki 2, Schulz 13, Łukasik 25, Firszt 22, Lemański 16, Warda 8, Masłowski (libero) oraz Nowak, Borges, Gąsior, Rusin.
Sędziowie: Piotr Kasprzyk i Tomasz Flis.
MVP: Paweł Halaba (Ślepsk).















Napisz komentarz
Komentarze