Radomianie do rywalizacji z rezerwami Jagiellonii przystąpili bez dwóch podstawowych pomocników. Z powodu kontuzji wciąż nieobecny jest Wojciech Kalinowski, a za kartki pauzował Michał Kielak.
Gospodarze, choć w ostatnich pojedynkach prezentowali zwyżkę formy, to w pierwszych 10 minutach oddali nieco inicjatywę rywalom. Ci dwukrotnie w tym czasie zagrozili bramce strzeżonej przez Jakuba Kosiorka, ale ten zachował czyste konto. Po kwadransie mecz się już wyrównał. W 15. minucie gospodarze przeprowadzili kontratak. Zza pola karnego piłkę uderzał Marcin Szymczak, ale golkiper ją wypiąstkował. Ta trafiła pod nogi Konrada Kargula-Grobli, ale pomocnik mając ostry kąt, nie trafił w światło bramki. Kilkanaście minut później składną zespołową akcję zamknął strzałem Szymczak, ale tym razem pewnie interweniował Bartłomiej Żynel. Chwilę po tej akcji o mały włos a samobójczego gola nie strzeliłby Kajetan Jendryczko, ale na posterunku był Kosiorek.
Tuż po zmianie stron goście mogli wyjść na prowadzenie, ale strzał tzw. nożycami Damiana Wojdakowskiego doskonale wybronił Kosiorek. W odpowiedzi w 54 minucie w sytuacji sam na sam Żynelem znalazł się Georgio Reid. Zawodnik rodem z Jamajki strzelił piłkę obok bramkarza, ale trafił nią w słupek! Nie minęło 180 sekund a Reid po raz drugi znalazł się oko w oko z golkiperem Jagiellonii, ale tym razem trafił prosto w niego! Na kolejny celny strzał kibice Broni czekali do 73 minuty, kiedy z dystansu przymierzył Hubert Derlatka, ale trafił w sam środek bramki, gdzie znajdował się Żynel. Kulminacyjny moment meczu miał miejsce w 84 minucie. Wówczas goście wykonywali stały fragment gry a piłka trafiła w pole karne do nieobstawionego Michała Ozgi. Obrońca wyskoczył wysoko i strzałem piłki głową zdobył jedyną bramkę pojedynku!
Broń Radom – Jagiellonia II Białystok 0:1 (0:0)
Bramka: Ozga (84’).
Broń: Kosiorek- Machajek (71. Derlatka), Pietrzyk, Szymczak, Kobiera, Jendryczko, Nowak, Weremko, Bartosiak (85. Goljasz), Reid (61. Odolak), Kargul-Grobla (61. Prikhna).
Napisz komentarz
Komentarze