Oskar do meczu z Wilgą przystępował po dwóch ligowych porażkach. Z kolei ich rywal, czyli garwolinianie ze zwycięstwa również nie mieli okazji się cieszyć, ale za to dwukrotnie remisowali. Tymczasem podopieczni Łukasza Wiśnika mieli co udowadniać nie tylko kibicom, ale i przeciwnikom. Otóż w poprzednim sezonie Oskar przed własną publicznością na 17 rozegranych meczów przegrał tylko jeden i to właśnie z Wilgą…
Wynik meczu otworzył się w 16 minucie, kiedy to golkipera gości pokonał Bogołębski Tomasz. Do końca pierwszej połowy bramki już nie padły. Za to worek z golami na dobre rozwiązał się po zmianie stron. W 57 minucie Przemysław Nogaj podwyższył na 2:0, a zaledwie siedem minut później Bogołębski wykorzystał drugi w meczu rzut karny. Rozpędzeni przysuszanie pięc minut po zdobytym golu prowadzili 4:0, bowiem do siatki Wilgi trafił Mariusz Moskwa. Pod koniec gry Nogaj po raz drugi w pojedynku znalazł sposób na pokonanie bramkarza rywala, a w ostatniej akcji regulaminowego czasu gry jedynie honorowe trafienie uzyskał jeden z zawodników Wilgi.
Oskar Przysucha – Wilga Garwolin 5:1 (1:0)
Bramki: Bogołębski 2, Nogaj 2, Moskwa – dla Oskara.















Napisz komentarz
Komentarze