Dobry narzeczony
Josek Fichtenbaum zam. w Łukowie przybył w odwiedziny do swej narzeczonej Mindli Klarfeld zam. przy ul. Kopernika 3.
Złożyło się tak, iż panny Mindli w domu nie zastał. P. Josek przejęty nieobecnością ukochanej, dobranym kluczem otworzył mieszkanie i rozgospodarował się w nim tak uczciwie, że p. Mindla po powrocie stwierdziła brak 2.250 zł. w żywej gotówce.
Ziemia Radomska nr 151, 6 lipca 1933
Obiecująca synowa
W dniu 6 lipca br. Szajndla Frydman zam. przy ul. Reja 3 pobiła oraz poderżnęła gardło swojej teściowej Femie Frydman. Szajndlę Frydman zatrzymano.
Ziemia Radomska nr 153, 8 lipca 1933
Radom a Święto Morza
Tegoroczne Święto Morza wyznaczono jak dawniej na dzień 29 czerwca lecz już dziś w wigilję św. Piotra i Pawła, ulice miast a więc i Radomia przybiorą odświętny wygląd. Domy, parki, place, ulice, wystawy sklepowe powinny być udekorowane chorągwiami i nalepkami Ligi Morskiej i Kolonjalnej, które przygotował Główny Komitet wykonawczy Święta Morza.
Wieczorem o godz. 20-ej wyjdą na ulice orkiestry wojskowe i reprezentacyjne instytucyj, jak: Kolei, Wytwórnia Broni, Straż Ochotnicza i. t. d. Capstrzyk ten będzie hasłem rozpoczęcia się uroczystości Święta Morza.
O świcie dnia 29 czerwca tj. jutro w świątyniach Pańskich odezwą się dzwony. Z samego rana odprawione zostaną nabożeństwa w kościołach wszystkich wyznań religijnych na intencje powodzenia pracy polskiej na morzu i kazania poświęcone będą sprawie morza polskiego i jego obronie. Natychmiast po nabożeństwie wyjdą na miasto kwestarze z puszkami dla zbierania ofiar na fundusz Obrony Morskiej. Kwestujący będą posiadali opaski i legitymacje, stwierdzające bezinteresowny ich udział w przeprowadzanej zbiórce.
Ziemia Radomska nr 145, 28 czerwca 1934
POLSKI LEN znalazł zwolenników w Radomiu
Moda spojrzała przychylnem okiem na len. Coraz częściej widać ładne, praktyczne kostjumy damskie z białego materjału lnianego. Perkaliki jak się okazuje są najbardziej poszukiwane przez sfery robotnicze, natomiast wyroby lniane zdają się zjednywać sympatje wybrednych pań. To też płutno lniane przywożone przez wiejskie gosposie na jarmarki, cieszy się niebywałem wzięciem. Jeżeli konjunktura ta nie zmieni swego kaprysu, to wpłynie ona korzystnie na rozwój uprawy roślin włókienniczych.
Ziemia Radomska nr 149, 4 lipca 1934
Brak bilonu w Radomiu w małych sklepikach
Dowodem tego, że brak w Radomiu bilonu drobnego są codzienne fakty wymiany w bankach banknotów na drobne.
Brak drobnych ujawnia się szczególnie w małych handelkach, w których częstokroć z braku reszty puszcza się klienta z 10-ciu złotemi.
Ziemia Radomska nr 149, 4 lipca 1934
Oszalały koń – okazał się zdrowym – na umyśle
Ulica Rynek i przyległe były onegdaj widownią rzadko spotykanych harców narowistego konia, który w szale gryzł i kopał wszystkie napotykane po drodze konie. Znarowione zwierze, jakby opętane gdy przybiegło na ul. Rynek poczęło kopać i znęcać się nad stojącą tam dorożką. Nowoodnowiony wehikuł, przy którym nie było w tym czasie właściciela, został w mgnieniu oka połamany, a blaszane części pogięte. Wreszcie, przy zastosowaniu w takich wypadkach wszelkich ostrożności, konia ujęto i dostarczono do lecznicy zwierząt, gdzie po dokonaniu oględzin przez weterynarza, okazał się koń zdrowym na umyśle.
Zwrócono go właścicielowi Stanisławowi Michalskiemu (Lubońskiego 22).
Ziemia Radomska nr 152, 7 lipca 1934















Napisz komentarz
Komentarze