Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
sobota, 6 grudnia 2025 04:38
Reklama

Fatalna trzecia kwarta Rosy

W środę (14 grudnia) ROSA Radom przegrała z BK Ventspils w 9. kolejce Basketball Champions League. Wicemistrzowie Polski prowadzili przez przeszło 3 kwarty, by ostatecznie przegrać 63:79.
Pierwsze akcje spotkania nie zapowiadały specjalnie udanego widowiska. Obie ekipy przez ponad 2 minuty nie były w stanie zdobyć punktów - w obfitości obserwowaliśmy za to straty, podania w aut i niecelne rzuty z daleka. Dobre zawody od pierwszych chwil rozgrywał za to kapitan Smoków, Robert Witka. Najpierw popisał się przechwytem, a później wdarł się pod kosz ze zwodem oraz trafił z dystansu. To on przez całe spotkanie był najskuteczniejszym graczem po radomskiej stronie parkietu (przyp. zdobył 13 punktów). Pierwsza kwarta zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 16:12.

Również w drugiej odsłonie to Rosa okazała się lepsza od rywala i wygrała ją 21:17, co dało jej prowadznie w całym spotkaniu 37:29. Około dziesięciopunktową przewagę radomianie utrzymywali niemal przez cały czas. Warto w tym momencie dodać, że w pierwszej połowie gracze z Ventspils tylko dwukrotnie (na 11 prób) trafiali z dystansu, a ogólnie ich skuteczność oscylowała wokół 34% z gry.

Bardzo ważna jest również informacja, że w drugiej partii do gry po ponadmiesięcznej przerwie wrócił Damian Jeszke. 21-latek nie zdobył co prawda punktów w swoich dwóch próbach, ale na pewno cieszy fakt, że był w stanie rozegrać kilka minut bez większego wysiłku.


Po zmianie stron na parkiecie zameldowała się zupełnie inna drużyna Rosy, niż dotychczas. W ciągu pierwszych pięciu minut trzeciej kwarty, radomski team roztrwonił całą mozolnie budowaną dotychczas przewagę i było 42:42. Trener Kamiński zmuszony był po raz pierwszy tego dnia skorzystać z przerwy na żądanie. Ta nie wpłynęła jednak znacząco na sytuację na boisku, a teraz już przewaga gości systematycznie rosła - głównie za sprawą Kristapsa Janicenoksa, Williego Deane'a i Edgarasa Zelionisa. Ta część gry zakończyła się wynikiem 48:59.

O ile na początku ostatniej ćwiartki można było mieć jeszcze nadzieję na przebudzenie radomskiej ekipy i powrót do gry, to w miarę upływu czasu cała hala pogodziła się z porażką. Do łotewskiego kosza nie wpadało absolutnie nic, a skuteczność Rosy dramatycznie spadła. Wystarczy dodać, że finalnie radomianie trafili tylko 5 trójek, a ich rywale drugie tyle.

Tym samym aktualny wicelider tabeli ligi łotewskiej, BK Ventspils pokonał Rosę Radom 63:79 w meczu 9. kolejki Basketball Champions League. Była to szósta porażka Radomskich Smoków w BCL w tym sezonie. Szansa na poprawę statystyk w europejskich pucharach za tydzień, 21 grudnia, gdy radomianie pojadą do niemieckiego Oldenburga na mecz z tamtejszym EWE Baskets.

ROSA Radom - BK Ventspils 63:79 (16:12, 21:17, 11:30, 15:20)

ROSA: Witka 13, Zyskowski 12, Callahan 11, Bell 9, Jackson 6, Bojanowski 6, Sokołowski 4, Jeszke, Adams, Zegzuła

Ventspils:
Deane 17, Zelionis 13, Janicenoks 11, Skele 10, Gulbis 9, Zakis 9, Leimanis 3, Mbodj 3, Campbell 2, Ate 2, Ziedinis


Podziel się
Oceń

Reklama
ReklamaElmas wędliny
Reklama
ReklamaSalon Oświetleniowy Mirat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama