Zaległy mecz pomiędzy Radomiakiem a Piastem toczył się w zupełnej ciszy… Na obiekt MOSiR-u po decyzji wojewody mazowieckiego nie zostali wpuszczeni kibice Zielonych. Jak się miało okazać, nie przełożyło to się na sportowe emocje, które towarzyszyły spotkaniu.
Trener Dariusz Banasik do rywalizacji przeciwko 12. drużynie PKO Ekstraklasy desygnował identyczny skład, który wygrał szósty mecz z rzędu z Lechem Poznań. Za to w nie najlepszych nastrojach do niego przystąpili podopieczni Waldemara Fornalika. Piast przegrał w Częstochowie z Rakowem tracąc jednego gola w doliczonym czasie gry. Ponadto sam szkoleniowiec mecz okupił czerwoną kartką i na obiekcie MOSiR-u pojawił się, ale na trybunach.
Tymczasem dużo lepiej w spotkanie weszli radomianie. Gospodarze w pierwszym kwadransie stworzyli dwie bardzo groźne akcje, ale najpierw piłkę po uderzeniu Mauridesa głową w ekwilibrystyczny sposób na róg wybił Frantisek Plach, a następnie równie kapitalnie wybił piłkę po strzale z wolnego Brazylijczyka! Od tego momentu groźniej atakować zaczęli gliwiczanie i tak naprawdę pierwszy ich celny strzał przyniósł Piastowi gola. Najprzytomniej w polu karnym Zielonych zachował się Łukasz Chrapek, a piłka po jego uderzeniu odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Na drugiego gola trzeba było czekać do 40 minuty. Wtedy w pole karne gości wpadł Leandro Rossi i potężnym strzałem piłki w długi róg zmusił do kapitulacji Placha. Radość rewelacyjnego beniaminka nie trwałą długo. Drugi stały fragment gry i drugi celny strzał w tym meczu niebiesko – czerwonych przyniósł im prowadzenie. Tym razem efektowną główką popisał się Patryk Sokołowski.
W przerwie trener Banasik w swoim składzie dokonał dwóch zmian i na murawę wprowadził Marion Rondona i Thabo Cele. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bowiem po kapitalnym indywidualnym rajdzie Placha po raz drugi w meczu pokonał Leandro! Po tej bramce gospodarze dość szybko chcieli pójść za ciosem, ale swoich dobrych okazji nie wykorzystali: Karol Angielski i Dawid Abramowicz.
W 75 minucie Damian Jakubik mocno wstrzelił futbolówkę w pole karne. Ta najpierw odbiła się od interweniującego Jakuba Czerwińskiego i trafiła w rękę jego kolegi z zespołu. Całą sytuacja miała miejsce w polu karnym Piasta, ale sędzia Frankowski po konsultacji z wozem VAR, nie dopatrzył się przewinienia. Choć obie drużyny dążyły do zdobycia zwycięskiego gola, to bramki nie padły.
Radomiak Radom - Piast Gliwice 2:2 (1:2)
Bramki: Leandro 40, 49 - Michał Chrapek 27, Patryk Sokołowski 42
Radomiak: Majchrowicz - Jakubik, R. Rossi, Cichocki, Abramowicz - Leandro, Kaput, F. Nascimento (46. Cele), Machado (46. Rondon) – Angielski (90. Sokół), Maurides (72. Karwot).
Piast: Plach - Konczkowski, Czerwiński, Mosór, Katranis (71. Holubek) – Kądzior (88. Ameyaw), Chrapek (84. Hateley), Sokołowski, Lipski, Vida (71. Pyrka) - Toril.














Napisz komentarz
Komentarze