Pilica do ostatniego domowego meczu w 2021 roku przystępowała po serii sześciu spotkań, w których zgromadziła zaledwie punkt. Za to goście z Kutna na obiekt miejski przyjechali po serii 11 meczów bez porażki! Nic więc dziwnego, że to oni byli faworytem starcia. Jakby tego było mało to trener Tomasz Grzywna nie mógł w sobotnim meczu skorzystać z takich zawodników jak: Oskar Natorski, Olaf Uziębło, Adrian Karasek, czy Igor Korczakowski.
Od samego początku to miejscowi starali się zepchnąć rywala do defensywy i zagrażać bramce kutnian. Gole jednak nie padały, a sytuacja zmieniła się dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wówczas białobrzeżanie przeprowadzili składną zespołową akcję, którą na gola zamienił Maciej Kencel.
Po zmianie stron mecz zrobił się bardzo otwarty, a obie drużyny nie kalkulując chciały odmienić rezultat. Najpierw ta sztuka udała się gościom, bo rzut karny w 70 minucie na bramkę zamienił Maciej Kraśniewski. Radość rywali Pilicy nie trwała długo, bo zaledwie pięć minut później perfekcyjnie rzut wolny na gola zamienił Konrad Paterek. Najlepszy strzelec beniaminka w rundzie jesiennej miał także duży udział przy golu Bartłomieja Niedzieli. To właśnie Paterek wymanewrował defensywę KS Kutno i będą tuż przed bramkarzem dograł futbolówkę do znajdującego się w jeszcze lepszej sytuacji Niedzieli. Temu pozostało jedynie trafić piłkę do pustej bramki.
Przed Pilicą jeszcze dwa mecze. Najpierw 20 listopada białobrzeżanie zmierzą się w Tomaszowie Mazowieckim z Lechią, a tydzień później wyjadą do Białej Piskiej na mecz ze Zniczem.
Pilica Białobrzegi – KS Kutno 3:1 (1:0)
Bramki: Kencel (45.), Paterek (75.), Niedziela (81.) - Kraśniewski (70. karny).
Pilica: Adamczyk – Kencel, Żurawski, Walasek, Klinicki, Zawadzki (74. Czarnecki), Imiołek (59. Michalski), Rawski, Winiarski (59. Król), Dobkowski (74. Niedziela), Paterek.















Napisz komentarz
Komentarze