Pilica do meczu z Wissą przystępowała po porażce w liderem w Legionowie. Białobrzeżanie mieli wyciągnąć wnioski z drugiej przegranej w sezonie i kosztem przeciwników zainkasować komplet oczek. Przesłanki ku temu były, bo podopieczni Tomasza Grzywny w dotychczasowych pięciu domowych spotkaniach zanotowali trzy wygrane i dwukrotnie remisowali. Z kolei przeciwnicy na obcym terenie, pomimo czterech szans nie wygrali ani razu.
W Białobrzegach od początku nieznaczną - optyczną przewagę osiągnęli miejscowi, a udokumentowali ją w 13 minucie, gdy wynik otworzył Marcin Rawski. Radość z prowadzenia nie trwała długo, bo pierwszy groźny wypad rywali pod pole karne białobrzeżan zakończył się ich gole. Z gola w 17 minucie cieszył się Wojciech Zalewski.
Na kolejna bramkę fani Pilicy czekali aż do 87 minuty. Właśnie wtedy na indywidualną akcję zdecydował się Damian Winiarski, który posłał piłkę do Bartłomieja Michalskiego, a pomocnik ustalił wynik "beniaminkowej" konfrontacji.
Po tym triumfie białobrzeżanie awansowali na czwarte miejsce w tabeli, a 2 października zagrają w Skierniewicach z trzecią - Unią.
Pilica Białobrzegi - Wissa Szczuczyn 2:1 (1:1)
Bramki: Marcin Rawski 13, Bartłomiej Michalski 87 - Wojciech Zalewski 17















Napisz komentarz
Komentarze